Design Arq miesiąca - Magdalena Kościańska

Żyjemy w czasach sztuki cyfrowej, kropka. Dostępność narzędzi on-line, całych zbiorów inspiracji oraz social media sprawiają, że digital design jest praktycznie na wyciągnięcie ręki. Druga strona medalu pokazuje jednak, że konkurencja jest na bardzo wysokim poziomie, a artysta nadal musi mieć „to coś”. Najpiękniejszy scenariusz to taki, w którym twórca zwraca na siebie uwagę warsztatem, a nie newsem w tabloidach. Dokładnie tak trafiliśmy na Magdę, którą postanowiliśmy wyróżnić w tym miesiącu. Jeden z naszych redaktorów zauważył projekt limitowanej edycji Ptasiego Mleczka od Wedla. Pamiętacie te smutne czerwone pudełka? Na szczęście odeszły w zapomnienie. Po małym researchu odkryliśmy profil młodej artystki, która poza projektem dla Wedla, umiejętnie łączy digital design z tradycyjnym wzornictwem i sztuką manualną. Poznajcie Magdalenę Kościańską - edukatorkę artystyczną, autorkę tekstów i warsztatów, ilustratorkę i graficzkę. 

 

„Potrzeba "działań obrazkowych" zaczęła się u mnie we wczesnym dzieciństwie - wtedy właśnie rysowałam gdzie i po czym się da.  Na przestrzeni lat moje zainteresowania często krążyły wokół obrazów i projektowania: od fotografii, poprzez projektowanie ubioru i biżuterii, po rysunek. Tak naprawdę do dziś są mi bliskie przeróżne obszary tworzenia i projektowania - co znajduje odzwierciedlenie w moim portfolio.”

 

Tak Magdalena pisze o swoich początkach. Jej portfolio jest wspaniałym przykładem na to, jak łączyć klasyczną kreskę, baśniowe ilustracje i wycinanki z wektorami i grafiką cyfrową. Wiele z jej projektów ma swój początek w szkicach, teksturach i akwareli. Naszą szczególną uwagę zwróciły ilustracje spod szyldu „Dream Whisperers i Dreamgarden” oraz seria „Cats’n’plants”. Jak sama przyznaje, do technik manualnych ma największy sentyment, ponieważ czuć w nich materię. Delikatna kreska i umiejętnie dobrane kolory widać też w liternictwie, które niezmiennie inspirują naszą bohaterkę. 

 

 

Oprócz oryginalnych ilustracji Magda projektuje też szeroko pojętą grafikę użytkową. W jej portfolio znajdziecie brand identity dla Laboratorium Twórczego Lubuskiego Teatru, liczne projekty plakatów oraz wyróżniony przez Behance projekt związany ze sceną lalkową Lubuskiego Teatru. 

Pomimo że wiele jej prac ma mocno dekoracyjne formy, tak naprawdę najważniejsze jest "poczucie misji" i świadome korzystanie z obrazów. W tym miejscu warto przybliżyć jeden z najważniejszych, autorskich projektów Magdy, czyli Wyobraźniej (wyobrazniej.pl). Początkowo blog został założony z myślą o edukacji wizualnej i chęcią dzielenia się tym, co piękne. W ramach całego projektu, stworzonego z myślą o nauczycielach, rodzicach i pedagogach, Magda przeprowadziła też niejedne warsztaty. Obecnie Wyboraźniej skupia się przede wszystkim na kreatywnej edukacji. 

 

 

Jak sama mówi stara się projektować i ilustrować w zgodzie ze sobą i tym, co uważa za istotne. Chętnie angażuje się w projekty związane ze środowiskiem, kulturą i edukacją. Bliskie są jej projekty w nurcie "girl power" - ideowo i estetycznie, bo po prostu lubi rysować kobiety. 

 

 

Jak sami widzicie Magda świetnie odnajduje się w obecnych czasach i zdecydowanie wyróżnia się, dzięki wykorzystywaniu tradycyjnych technik manualnych. Koniecznie odwiedźcie jej profil na Behance oraz stronę magicsuitcase.pl. Cała redakcja The ARQ przesyła ciepłe pozdrowienia i trzyma kciuki za kolejne kreski.


Jak urządzić mieszkanie, aby czuć się w nim dobrze?

Często przed zakupem wymarzonego mieszkania wyobrażamy sobie jego wnętrze oraz jakie dekoracje sprawią, że poczujemy się w nim dobrze. Po przeglądnięciu stu katalogów i po przejściu dwudziestu sklepów orientujemy się, że nie jest to taka łatwa sprawa. Chcemy stworzyć idealne miejsce do życia, o którym tak bardzo marzyliśmy, ale nie wiemy, czy te wszystkie dekoracje będą do siebie pasować, a do tego, czy ten odcień ścian będzie faktycznie pasował do dywanika, który kupiliśmy na bazarze rok temu.

Chyba każdy z nas po ciężkim dniu w pracy marzy o tym, aby wrócić do domu, włączyć ulubioną muzykę i odpocząć na swojej wygodnej kanapie. Dom powinien kojarzyć nam się z miejscem przytulnym, gdzie możemy się zrelaksować, czuć komfortowo i przede wszystkim bezpiecznie. Dom to również miejsce, w którym możemy być sobą, dekoracjami wyrażać swoją osobowość i emocje. W takim razie jak dobrać wyposażenie, aby wszystko było spójne, a w dodatku sprawiało, że czujemy się dobrze?

Na to, jak czujemy się we własnym domu wpływa wiele rzeczy. Wyposażenie, kolory ścian, dekoracje, porządek, czy nawet atmosfera jaka w nim panuje. To wszystko decyduje o tym, czy chętnie wracamy do swojego gniazdka, czy też nie. Mam nadzieję, że poniższe rady pomogą Ci chociaż trochę urządzić wymarzone mieszkanie i sprawią, że poczujesz się w nim dobrze.

Zainspiruj się!

Przeglądnij strony z inspiracjami jak udekorować mieszkanie. Zajrzyj na Tumbler, Instagram czy Pinterest. Znajdziesz tam wiele klimatycznych wnętrz i pomysłów na to, jak zagospodarować przestrzeń. Nie warto podążać ściśle za modą. Może uda Ci się połączyć kilka stylów w jeden i stworzyć zupełnie zwariowaną kreację. Ważne, żeby mieszkanie oddawało twoją osobowość, to TY masz czuć się w nim komfortowo.

Postaw na jakość!

Czasami warto wydać na więcej pieniędzy, jeśli dana rzecz jest tego warta. Zamiast koca z polaru za 10zł, który skurczy się po pierwszym praniu, wybierz koc wełniany, który posłuży na długie lata. Szukając dekoracji rozglądaj się za ciekawymi dodatkami, które są zrobione z naturalnych materiałów lub zwyczajnie zwróciły Twoją uwagę. Jeśli na początku stawiasz na jakość, to możesz zapomnieć o dodatkowym wydatku na następne kilka lat.

Kolor ścian

Wybór farb do ścian nie jest łatwy. Zastanawiasz się, czy meble będą pasować do ścian lub, czy kolor jest zgodny z nowymi trendami? Najlepiej kierować się tym do czego dane pomieszczenie będzie Ci służyć. Są kolory, których powinno się unikać. Jest to np. kolor czerwony, który działa pobudzająco i przytłaczająco. Ciemne wnętrza mają swoich fanów, lecz farby takie jak granat, ciemna zieleń czy fiolet powinny być zarezerwowane do pomieszczeń, gdzie dociera dużo światła. W małych mieszkaniach stawiaj na jasne kolory, dzięki temu optycznie staną się większe. Zieleń jest odbierana jako kolor przyjazny i wprowadzający harmonię, za to kolory szary i beżowy zazwyczaj pasują do większości mebli i wyposażenia.

Pamiątki

Za każdym razem wracając z wakacji, przywozisz sobie kolejną zdobycz w postaci obrazka, magnezu, pocztówki czy ozdobnej kuli? Dobry pomysł, dopóki mieszkanie nie zaczyna przypominać stoiska na bazarze, a regały witrynek sklepowych. Najlepiej jak ustawisz je w jednym miejscu. Stwórz mały kącik do wspominania pięknych chwil, a przy okazji stanie się wyjątkową dekoracją, ale pamiętaj, wszystko z wyczuciem! Ze zdjęciami i obrazami jest podobnie. Mogą dekorować wnętrze i przypominać nam o bliskich i wspaniałych miejscach, które odwiedziliśmy, ale unikaj ilości zbliżonej do tych w muzeum.

Porządek!

Jak na to nie spojrzeć, każdy go lubi. Warto jest wydzielić poszczególne pomieszczenia do konkretnych celów. Przeznacz jeden pokój do spania, w którym nie będzie miejsca na pracę. Przemyśl pomieszczenie, w którym będziesz przygotowywać i jeść posiłki oraz miejsce do relaksu. Pamiętaj, im mniej przedmiotów w mieszkaniu, tym łatwiej będzie Ci utrzymać porządek i ogólny ład.

Prawdziwy sekret? Dobra atmosfera!

Nawet we wnętrzu, które jest pięknie zaprojektowane i zadbane, nie będziemy czuć się dobrze, jeśli atmosfera pomiędzy domownikami jest napięta. Bardziej niż o dobór wyposażenia do mieszkania zadbaj o relacje i atmosferę, ponieważ to dzięki nim będziesz czuć się komfortowo i swobodnie. Pięknie urządzone mieszkanie + dobra atmosfera sprawią, że Twój dom stanie się miejscem z Twoich marzeń, w którym będziesz czuć się świetnie!

 

Autor: Justyna Amborska

SpaceX Starship, czyli niesamowita wizja Elona Muska


source: spacex.com

Dryfująca Tesla po orbicie, czy powrót rakiet Heavy Falcon na ziemię to zdecydowanie za mało dla wizjonera z Doliny Krzemowej. Po udanych próbach Starhoopera Elon Musk planuje stworzyć statek kosmiczny wielokrotnego użytku, który będzie w stanie transportować ludzi między planetami. W dodatku zadaniem inżynierów, będzie ograniczenie kosztów do minimum oraz przyspieszenie produkcji rakiet Super Falcon.

Starship składa się ze statku kosmicznego MK1 oraz boostera Super Heavy, który będzie potrzebny, by wznieść całość na orbitę. Co ciekawe, booster będzie wymagany jedynie przy starcie z Ziemi. W przypadku Marsa, czy Księżyca poradzą sobie wbudowane silniki Raptor. Starship zbudowany zostanie ze stali nierdzewnej, która jest w pełni wystarczająca oraz zdecydowanie tańsza od wykorzystywanych do tej pory włókien węglowych. Co go napędza? Paliwo typu LAX, czyli kriogeniczny metan oraz ciekły tlen. MK1 Starship widoczny na zdjęciu mierzy 50 metrów wysokości i 9 metrów średnicy, co już plasuje go na pierwszym miejscu pod względem ładowności. Podczas startu, łącznie z boosterem Super Heavy, statek będzie mierzył ponad 110 metrów. Paliwo ma być uzupełniane na orbicie, poprzez wcześniej wystrzelony zbiornik.

 

Dzięki odpowiedniemu projektowi, statek będzie mógł również dostarczyć ogromny ładunek oraz kosmonautów na międzynarodową stację kosmiczną, a następnie wrócić na Ziemię

 

Jak przekonuje Elon Musk, Starship będzie miał wiele zastosowań, a koszty podróży będą nieporównywalnie niższe, niż w chwili obecnej. Statek może być wykorzystywany do transportu satelit na orbitę. Dzięki możliwości powrotu boostera Super Heavy oraz statku kosmicznego na Ziemię SpaceX ograniczy koszty oraz czas potrzebny na zbudowanie jednorazowych urządzeń. Dzięki odpowiedniemu projektowi, statek będzie mógł również dostarczyć ogromny ładunek oraz kosmonautów na międzynarodową stację kosmiczną, a następnie wrócić na Ziemię. Elon Musk planuje budowę baz na księżycu, które w przyszłości będą wykorzystywane do prowadzenia badań naukowych oraz ułatwią eksplorację kosmosu.

Jesteśmy świadkami przełomowego okresu, w którym realnie patrzymy na możliwość przeprowadzki na inną planetę. Elon Musk zapowiada nie tylko budowę baz na księżycu, ale również budowę miast na Marsie! Starship będzie w stanie przetransportować do 100 osób za jednym razem! Czy to już pora na oszczędności i bookowanie biletu? Optymistyczne deklaracje mówią, że pierwsze próby Starshipa z udziałem załogi mogą odbyć się już za rok!

SpaceX przygotowało specjalną animację obrazującą wizję Elona:

 

Autor: Rafał Flasza

Zero waste - moda na ekologię

W ostatnich latach coraz więcej mówi się o ekologicznym stylu życia Zero Waste / Less Waste. Słyszał o tym na pewno każdy, kto, chociaż odrobinę śledzi w sieci eko nowinki. Na czym to polega i jak może się tym zainteresować przeciętny Kowalski, nie dostając przy tym zawrotu głowy? Zero Waste to sztuka życia, która polega na jak najmniejszym generowaniu śmieci. Jeszcze do niedawna ekologiczny był ten, kto sumiennie segregował śmieci, teraz jednak idziemy wielki krok do przodu w tej dziedzinie. Okazuje się, że recykling niesie ze sobą dużo wątpliwości co do ekologicznych rozwiązań oraz kosztów. 

 

Nie zdajemy sobie sprawy, w jak łatwy sposób można wprowadzić zero waste w życie

 

Zero waste zachęca do całkowitego ograniczenia rzeczy, które po niedługim czasie stają się zwykłymi odpadami. Najgorsze są rzeczy jednorazowe, takie jak opakowania plastikowe, jednorazowe torby foliowe, plastikowe sztućce czy naczynia. To początek góry lodowej, ale też najbardziej widoczny i każdy z nas może mieć wpływ na to, co wybiera. Nie zdajemy sobie sprawy, w jak łatwy sposób można wprowadzić zero waste w życie. 

 

Wystarczą mikro zmiany!

Wybierając się na zakupy, zabierz ze sobą torbę materiałową. Nie trzeba jej kupować, wystarczy uszyć ją z koszuli lub koszulki, której już nie używamy. Zamiast jednorazowych reklamówek czy toreb foliowych na owoce, można uszyć torebki z nieużywanych firanek i wszyć do nich gumkę lub sznurek. Idąc na zakupy, zabierz ze sobą listę zakupów, weź tylko to, co potrzebujesz. Dzięki temu ograniczysz

zakup rzeczy, których najprawdopodobniej nie zdążysz zjeść lub tak na dobrą sprawę, na ten moment nie są Ci potrzebne. Bierzesz jedzenie do pracy/szkoły?  Zamień plastikowe pudełka na szklane słoiki, które zalegają u Ciebie lub u Twoich rodziców w piwnicy. Kosmetyki? Są jedną z największych dziedzin, wykorzystujących plastik. Ogranicz ich zakup, zadbaj o zdrowy naturalny wygląd. Jeśli to konieczne i możliwe kupuj kosmetyki w szklanych pojemnikach. Mniej znaczy lepiej! Podane przykłady są tylko kilkoma wskazówkami, gdzie można wykorzystać zero waste bez większego wysiłku. Im więcej się o tym mówi, tym szybciej przyjdzie na to moda. Środowisko wokół nas zmienia się błyskawicznie, warto więc postawić na rozwiązania, które w realny i szybki sposób zatrzymają jego degradację. Jesteś eko? Bądź zero waste.

 

Autor: Paulina Zarzycka

Sztuka minimalizmu - Sposób na prostszy styl życia

Minimalizm - chyba każdy zna znaczenie tego słowa. Od jakiegoś czasu bardzo modny styl, który zapoczątkowano w Skandynawii. W krajach, gdzie przez większość dni w roku jest ponuro i chłodno ludzie nauczyli się tak urządzać wnętrza, aby zawsze było w nich przytulnie, ciepło i komfortowo. Moda na minimalizm szybko rozpowszechniła się na większą część Europy i ludzie pokochali ten styl za to, że przy małym wysiłku można zmienić swoje życie na lepsze, a przy okazji pozbyć się nadmiaru zbędnych przedmiotów.

 

Hygge czy Lagom?

Książek na ten temat jest wiele, możemy znaleźć poradniki m.in o tym, jak żyć w zgodzie z naturą, jak ograniczyć kupowanie niepotrzebnych nam rzeczy, czy też jak cieszyć się z każdej małej rzeczy. Temat bardzo szybko się rozpowszechnił i praktycznie w każdej księgarni na półce można znaleźć książki o ‘hygge’ czy ‘lagom’. Różnica pomiędzy tymi słowami jest taka, że jedna nazwa pochodzi z języka duńskiego, a druga ze szwedzkiego, a oba oznaczają to samo, czyli: komfort, równowagę, wygodę i prostotę. Czy da się z dnia na dzień zmienić nasze myślenie? To zależy wyłącznie od tego, czy będziemy chcieli wnieść do swojego życia odrobinę komfortu. W hygge nie chodzi o to, żeby pozbywać się rzeczy i wyrzucać wszystko, co zawadza nam w szafach. Hygge to sposób myślenia, dzięki któremu będziemy czuć się dobrze we własnym otoczeniu, poświęcając czas sobie i swoim najbliższym.

 

Sztuka minimalizmu to przede wszystkim wygoda i oszczędność pieniędzy

Zacznijmy od tego, dlaczego pojęcie minimalizmu jest ważne w naszym życiu? Ludzie bardzo często otaczają się zbędnymi rzeczami, które nie dość, że zajmują dużo miejsca, to często przeszkadzają nam w codziennym życiu. Im mniej rzeczy w naszym mieszkaniu, torebce czy w aucie, tym prościej nam się funkcjonuje. Nie marnujemy czasu na szukanie przykładowych kluczy w torbie, ani na sprzątanie. Sztuka minimalizmu to przede wszystkim wygoda i oszczędność pieniędzy. Przyznajcie się, ile razy zdarzyło Wam się pójść do sklepu po dwie rzeczy, a wrócić z pełnym bagażnikiem przedmiotów z promocji, które ostatecznie “pójdą w kąt”? Dlatego też ważne w tym wszystkim jest zmiana sposobu myślenia i krótkiej analizy, czy faktycznie dany przedmiot jest nam niezbędny do życia.
Zatrzymajcie się na chwilę i zastanówcie, ile czasu dziennie poświęcacie dla siebie? Na własne przyjemności lub na to, żeby po prostu odpocząć. W dzisiejszym zabieganym świecie trudno jest nam się zrelaksować i zwrócić uwagę na własne potrzeby. Pracujemy od rana do wieczora, robimy zakupy, zajmujemy się domem, zawozimy dzieci do szkoły, a następnie pomagamy im w lekcjach. W tym całym pędzie zapominamy o odpoczynku, który jest tak bardzo ważny, aby prawidłowo funkcjonować. Zapomnijmy na chwilę o pracy i pomyślmy, co sprawia nam przyjemność? Może w końcu zaprosimy przyjaciół, których dawno nie widzieliśmy, a może wybierzemy się gdzieś na weekend i spędzimy czas wśród natury? Powinniśmy nauczyć się dbać o siebie samych, zwracać uwagę na swoje potrzeby, dzięki temu będziemy bardziej szczęśliwi i będziemy doceniać każdą chwilę. Czasem wystarczy krótki spacer z psem, obiad z rodziną, albo wieczór spędzony w towarzystwie ulubionej książki. Na pewno znasz swój ulubiony sposób na relaks.

Sztuka prostoty to także zauważanie drobnych rzeczy, zdarzeń, które dzieją się w naszym otoczeniu. W dobie komputerów, smartfonów czy innej elektroniki nie zwracamy uwagi na to, co się dzieje wokół nas. Nie zauważamy tego, co powinno być dla nas ważne. Kupując co roku nowy model telefonu nie zastanawiamy się czy jest on nam faktycznie niezbędny do życia. W “hygge” i “lagom” chodzi właśnie o to, żeby chociaż na chwilę się zatrzymać i docenić to co mamy, za co jesteśmy wdzięczni innym i odnajdywać szczęście w małych rzeczach.

 

Minimalizm to proste rozwiązania!

Na koniec przygotowałam mały poradnik dzięki, któremu wprowadzicie do swojego domu więcej ciepła i komfortu, dodatkowo chociaż trochę pozbędziecie się stresu i niepotrzebnych rzeczy. Po ciężkim dniu w pracy należy Wam się odpoczynek, dzięki któremu odprężycie umysł i nabierzecie sił na kolejny dzień. Na dworze jest coraz chłodniej, dlatego spędźcie wieczór przy zapalonych świecach z ciepłą herbatą w ręku oglądając swój ulubiony serial, a przy tym rozkoszując się chwilą wyłącznie dla siebie. Zobaczcie czy w sypialni nie macie zbędnych rzeczy, które niepotrzebnie zajmują Wam sporo miejsca i psują przez to humor. Przed kolejnymi zakupami zróbcie sobie listę potrzebnych rzeczy, aby nie kupować kolejnych zbędnych Wam do życia przedmiotów. Zmiana pory roku to dobry moment, aby zajrzeć do swojej szafy i przejrzeć ubrania. Może się okazać, że jest tam wiele rzeczy, których nie nosicie od kilku lat, a zawadzają Wam miejsce na półce. Niepotrzebne ubrania możecie sprzedać, dzięki temu do portfela wpadnie kilka złotych, a w dodatku w szafie zyskacie wolne miejsce. Układajcie i segregujcie ważne dokumenty, książki czy notatki, dzięki temu zawsze będziecie wiedzieć w jakim miejscu możecie je znaleźć i oszczędzicie sobie dodatkowego stresu, bo przecież chcemy go unikać, prawda? Ostatnia porada jest naprawdę ważna. Doceniajcie każdą chwilę spędzoną z rodziną czy przyjaciółmi, zatrzymajcie się w tym całym biegu i poświęćcie chociaż odrobinę czasu na swoje przyjemności, spędzajcie jak najwięcej czasu blisko natury. Wdrażając te małe zmiany możecie być pewni, że Wasza codzienność stanie się prostsza, a Wy sami zaczniecie doceniać prawdziwe szczęście.

 

Autor: Justyna Amborska

Smartfony przyszłości, czy jesteśmy na nie gotowi?

Zapewne już widzieliście nowe koncepty smartfonów. Producenci starają się odejść od standardowych rozwiązań tworząc coś całkowicie nowego. Pojawiają się różne pomysły, lecz wszystkie modele opierają się na jednej technologii - elastycznym ekranie dotykowym. Zastosowań może być wiele, ale czy nowa technologia jest już na tyle dopracowana, żebyśmy mogli z niej korzystać bez problemu? Aktualną sytuację na rynku można porównać do czasów, gdy zadebiutowały pierwsze telefony z ekranem dotykowym, do których sporo osób było negatywnie nastawionych, a mimo to w dzisiejszych czasach nie wyobrażamy sobie bez nich życia. Aktualne obawy z futurystycznymi smartfonami wiążą się głównie z trwałością ekranu i możliwościami jego zabezpieczenia. Zapewne kwestią czasu jest, nim wszystko zostanie dopracowane i będzie działało bez żadnych przykrych niespodzianek (czyt. pęknięć ekranu). Jesteśmy na etapie, w którym coraz częściej ludzi nie interesują już same specyfikacje telefonów, więc przyjrzyjmy się najnowszym modelom futurystycznych smartfonów nieco z innej perspektywy.

 


source: mi.com

Xiaomi Mi Mix Alpha

Xiaomi postawiło na owijany dotykowy ekran wokół obudowy, co wygląda naprawdę fenomenalnie, telefon sprawia wrażenie, jakby pochodził z innej galaktyki. Ekran dzieli jedynie jeden pionowy pasek na tylnym panelu, w którym Xiaomi umieściło potrójny aparat, w tym jeden z ogromną matrycą 108 Mpx. Telefon przeznaczony jest zdecydowanie dla ludzi ceniących urządzenia klasy premium. Idealnie sprawdzi się na spotkaniach biznesowych. Chowając go do kieszeni marynarki nie zarysujemy ekranu, a telefon na pewno zrobi wrażenie na naszych współpracownikach.

 


source: samsung.com

Samsung Galaxy Fold

Mimo rozczarowującego falstartu Samsungowi udało się naprawić problemy z pękającym elastycznym ekranem. Telefon już oficjalnie pojawił się w dystrybucji i odnotowuje ogromny sukces. To pokazuje, jak ludzie pragną zmian, oryginalności w smartfonach. Chyba już wszystkim przejadła się walka producentów na rozmiar wyświetlacza w standardowej opcji. Przecież chcemy nosić w kieszeni poręczne urządzenie, a właśnie Galaxy Fold nam to umożliwia, jednocześnie zapewniając sporą przestrzeń roboczą po rozłożeniu ekranu.

 


source: Evan Blass

Motorola Razr

Dla osób, które poszukują czegoś mniejszego odpowiednim rozwiązaniem będzie Motorola Razr, która właśnie miała swoją premierę. Pamiętacie kultową Motorolę Razr v3? To teraz wyobraźcie sobie rozkładany smartfon z podobnym designem - tak wygląda właśnie nowa Motorola Razr! Sztuczka Motoroli polega na innowacyjnym projekcie mechanizmu zgięcia, a nie samym ekranie. Osoby tęskniące za małymi rozmiarami telefonów na pewno będą wniebowzięte, tym bardziej, że rozkładając telefon uzyskamy pełnoprawny smartfon, nie różniący się wielkością wyświetlacza od standardowych modeli.

Co dalej?

Nad składanymi smartfonami pracują już także inni producenci, jak np. Huawei i Apple. Oficjalnie wchodzimy w nową erę futurystycznych smartfonów. Jeszcze kilka lat temu mogliśmy o tego typu telefonach poczytać jedynie w książkach Sci-Fi, a już dziś możemy takowe nabyć w sklepach bez najmniejszego problemu. Oczywiście trzeba pamiętać, że na odpowiednie dopracowanie raczkującej w tej chwili technologii musimy jeszcze trochę poczekać.

 

Autor: Rafał Flasza

O taniej kontrowersji w instagramowej popkulturze

Mamy to szczęście, że jesteśmy współtwórcami obecnej popkultury bardziej niż kiedykolwiek. Pokuszę się o stwierdzenie, że każdy z osobna i wszyscy razem kontynuujemy Pop Art, który królował i szokował już wiele lat temu. Przez ostatnie lata mocno się przekształcił, ale nadal możemy w nim dostrzec ikoniczność i nadmuchane ego jak za czasów Andiego, prekursora jednego z najbardziej barwnego kierunku w sztuce.

Andy, Andy

Andy Warhol powiedział, że chciałby, żeby każde dzieło było tak nieindywidualne i podobne do siebie, żeby nikt nie mógł rozpoznać, kto jest jego autorem. Czy nie brzmi to jak definicja współczesnej popkultury, którą możemy obserwować każdego dnia na Instagramie? Pop art był kontrowersyjnym zjawiskiem w latach sześćdziesiątych. Proste, komercyjne podejście do sztuki i życia, powtarzalność i multiplikacja bez głębszych przesłań i idei. Prosty, przyjemny dla oka, łatwy w odbiorze. Był esencją nadchodzących zmian w nowej rzeczywistości. Wzbudzał też wiele emocji wśród artystycznej bohemy.

Umówmy się, kontrowersja w 2019 roku nie istnieje. Bo co może zszokować? Nagość? Element codzienności podczas scrollowania social mediów. Publiczny seks? W dobie tak szybkiego internetu możemy go zobaczyć on-line w kilka sekund, co gorsze, podczas weekendowego relaksu z rozwodnionym cuba libre w najbliższym klubie. Wszystko już było, czy to w filmie jako performans, czy odłam wystawy w nowojorskim Museum of Modern Art. Wystarczy wejść w internet, żeby to zobaczyć, czy o tym poczytać. Jest wielu znanych następców pop artu, jak Damien Hirst czy Jeff Koons. Jeden zasłynął z wypychania i mordowania zwierząt, drugi z frywolnego podejścia do rzeczy codziennego użytku. 

 

Wykreowanie się na ‘ikonę’ pop kultury nigdy nie było tak banalne


Insta Pop?!

Pop art jest również wyraźnie widoczny w dzisiejszej popkulturze. Ewoluował i wyszedł z galerii sztuki, rozpływając się po profilach internetowego świata. Wszedł na salony, dostępny od zaraz dla wszystkich, którzy w tym momencie są online. Na przykładowym instagramie, jest elementem kreacji, która nierzadko odbywa się na żywo w czasie rzeczywistym. Jest to fascynujące, jak w ciągu krótkiego czasu, społeczeństwo potrafiło zmienić rzeczywistość i prywatność na niekończący się spektakl. Niczym akt Mariny Abramovic w Toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej. Różnica jest taka, że Warhol ubarwiał, koloryzował i tworzył komercję jako wizjoner, twórca i artysta. Robił to dla sztuki, w imię zapisania się na kartach historii jako mistrz i kreator, co rzadko wychodziło poza ramy galerii czy domów aukcyjnych. W obecnych czasach motyw multiplikacji osobowości przekształcił się i na dobre wdarł w codzienność twórców internetowych.

Wykreowanie się na ‘ikonę’ pop kultury nigdy nie było tak banalne. Andy Warhol uwieczniał znanych aktorów i muzyków ze świata Hollywood. Intrygowały go poprzez swoją niedostępność. Teraz, osoby z ogromną ilością followersów, które rzadko reprezentują wartościowy kontent, są bardziej dostępne niż Arial na ulotkach z lat dziewięćdziesiątych. Metki i samozachwyt wydają się być bardziej pożądane od oczytania i pasji. Stety czy niestety, stało się to symbolem naszych czasów. Nie pytam czy to właściwy kierunek, bo dla każdego znajdzie się interesujący kontent, każdy ma prawo wyboru, co jest wyjątkowym atutem obecnych czasów. Warto jednak zwrócić uwagę na podobieństwo kierunku w sztuce, z powierzchownością marnego odłamu rzeczywistości na social mediach.

No hope?

Na szczęście w morzu internetowego blichtru możemy jeszcze odnaleźć wyjątkowych, kreatywnych, intrygujących twórców, którzy potrafią wprowadzić w świat, w którym rzemiosło, pasja i wiedza są ponad popkulturowy przekaz masowy. Warto zadać pytanie, czy współczesna popkultura to przetwarzanie rzeczywistości poprzez kopiowanie i odświeżanie? Każde pokolenie jest na swój sposób wyjątkowe i inspirujące, dając tym samym przykład kolejnemu. Jaki ślad, w historii popkulturalnego niedopowiedzenia, zostawimy po sobie my?

 

Autor: Marika Szwal

Ciężar sukcesu. Ile naprawdę waży szczęście?

Sukces to wynik ciężkiej pracy, samodyscypliny, wielu porażek, zarwanych nocy i tygodni zmartwień. Nie przychodzi sam, trzeba go wypracować. Sukces jest odwagą na postawienie pierwszego kroku do realizacji marzeń lub osiągnięcia założonego celu. Szczęściarzami są ci, którzy mają prawdziwych i szczerych motywatorów, wspierających w ciężkich chwilach, a nie osoby, które powtarzają: „daj sobie spokój", "na co Ci to?", "idź na etat do normalnej pracy", "po co tyle ryzykujesz?", "będziesz miał, tylko same problemy”. Kiedy odnosimy sukces, pojawia się też jego ciemna strona. Bardzo często jest to ludzka zazdrość.

Posiadanie pięknych domów, szybkich i nowych aut, możliwości dalekich podróży, jest tym, co najbardziej „kłuje” ludzi wokół nas. Przeważnie nie zwracają oni uwagi na to, jak na wynik ciężkiej pracy, tylko jak na fart, „zakombinowanie” w interesach, łatwiejszy start w życiu lub znajomych, którzy ‘pomogli’. Ludzi denerwują osoby, które coś osiągnęły, gdyż zazwyczaj sami mieli lub mają marzenia, których boją się zrealizować. Ba! Niektórych przeraża nawet samo podjęcie próby. Inni nie są dla nich źródłem inspiracji, ponieważ zazdrość zasłania im możliwość racjonalnego myślenia. Taki sposób myślenia doprowadza do samodegradacji.

Ci, na których możesz naprawdę liczyć,
będą
szli zawsze obok Ciebie w Twojej podróży

Na szczęście są na świecie też dobrzy ludzie. Osoby, które nie podejmując ryzyka, zmiany własnej przyszłości, szczerze pomagają innym w spełnieniu marzeń. To oni podają rękę w chwili kryzysu i to oni przynoszą szampana w chwili sukcesu. Motywują, są oparciem, popychają do działania. Kiedy potrzeba, potrząsną, zwrócą uwagę, nie krytykując, tylko po to, aby uchronić przed błędem. Nie bez powodu obserwujemy 'boom' na szkolenia personalne, coachy, motywatorów i wszelkiego rodzaju influencerów. Warto jednak zastanowić się, co jest dla nas prawdziwą wartością i motywacją? Historia pokazuje, że wielokrotnie wielki sukces rodzi się z wielkiej porażki lub zwyczajnie z głodu ambicji. Najwięksi influencerzy to ludzie, którzy często rezygnowali ze szkoły, szli pod prąd i byli w pewnym sensie renegatami. Widać to nie jednokrotnie w świecie muzyki, sztuki i kultury. Życie polega na wyborach. Nie jest zero-jedynkowe. Trzeba mierzyć się z walką o swoje dobro, lepszą przyszłość i spełnienie marzeń.

Nie wszyscy będą cieszyć się Twoim sukcesem. Niektórzy będą zazdrośni, inni się obrażą, bo sami nie wykorzystali własnego potencjału. Jednak to nigdy nie powinno powstrzymać Cię od realizacji swoich marzeń. Ci, na których możesz naprawdę liczyć, będą szli zawsze obok Ciebie w Twojej podróży.” - FREELANCE MAMA

 

Autor: Paulina Zarzycka

Planowanie - moda czy konieczność?

Gdzie jest moja drzemka?

6:30 - budzik! Jedna drzemka, druga, trzecia, nagle zrywam się z łóżka, jest później, niż mi się wydawało i wtedy zaczyna się gonitwa pomiędzy czasem na wyjście, a spóźnieniem do pracy. Jedna koszula nie wyprasowana, druga nie pasuje do spodni, lodówka pusta - brak śniadania i czegokolwiek do zjedzenia w pracy. Po 20 minutach biegania, ubrana, zdenerwowana, głodna, lecę na autobus, okazuje się, że odjechał, a drugi za pół godziny. Katastrofa - spóźnienie murowane! Zapewne, wielu z nas zaliczyło już taki poranny scenariusz nie raz. Co można zrobić, aby zyskać 15-20 minut snu więcej? Nie biegać rano w poszukiwaniu ubrań i ograniczyć niepotrzebny (!) stres i złość od rana? Wystarczy dzień szybciej, naszykować ubrania do pracy, sprawdzić czy jest coś w lodówce i przygotować jedzenie na przerwę od pracy. Niby banał, ale gwarantuje spokój i chwile snu dłużej.

 

Stuff management

Wpadasz do firmy, a tam stos zadań, każdy coś od Ciebie chce + pełna skrzynka maili. Nic innego nie przychodzi Ci do głowy jak tylko siąść i płakać? O nie, nie tym razem! W pierwszej chwili, sprawdź skrzynkę e-mail. Wyrzuć do kosza spam, nadaj kategorię ważności wiadomościom i zacznij odpowiadać na najważniejsze z nich. Następnie sprawdź co zalega Ci na biurku i posegreguj sprawy na te najbardziej pilne i te, które mogą poczekać. Oddeleguj zadania, które możesz. To ważne, aby nauczyć się dzielić i rozdzielać zadania, a nie brać wszystkiego na siebie. Mając ogarnięte te najtrudniejsze i najpilniejsze rzeczy zauważysz, że wraz z nimi znika najgorszy stres. Ważne, aby przy planowaniu i wykonywaniu zadań, skupić się w danym momencie na jednej rzeczy. Odłóż do szuflady telefon prywatny, nie zaglądaj co chwile na portale społecznościowe, które tylko rozpraszają i zjadają Twój czas. Im większe rozproszenie tym więcej pomyłek i dłuższy czas realizacji obowiązków. Brak efektywności ciągnie za sobą stres i niepotrzebne frustracje. 

 

Nie bądź niewolnikiem tabel!

Planowanie należy wprowadzać w wybrane obszary życia w domu i np. w pracy. Przełoży się to na więcej wolnego czasu dla siebie, ograniczy stres i wprowadzi wewnętrzny spokój. Istnieje też druga strona medalu. Nie wszystko można i należy planować. Nie masz ochoty sprzątać kolejny dzień z rzędu? To nie sprzątaj, zrób to jutro, bądź pojutrze, świat się przez to nie zawali. Nie zawsze to, co jest zaplanowane, musi być zrealizowane. Ważne żeby planować rozsądnie i przekładać siły na zamiary. W dzisiejszych czasach każdy gdzieś pędzi, gdzieś jest już spóźniony lub zapomina o ważnych sprawach. Główną przyczyną jest branie zbyt wielu obowiązków na siebie, odkładanie na później ważnych i trudnych spraw. Skuteczne zarządzanie czasem, planowanie obowiązków i realizowanie zadań z rozsądkiem, są czynnikami, które usprawnią i ułatwią życie. Naucz się wyodrębniać sprawy ważne od tych błahych.

 

Planuj w kalendarzu, planerze lub na kartce. Jeśli należysz do osób, które uważają planery, czy kalendarze za przeżytek, możesz wypróbować aplikacje mobilne:

  • Evernote - aplikacja zaprojektowana do przechowywania i organizowania notatek, tworzenia list oraz archiwizacji. Program umożliwia automatyczne tworzenie notatek z plików tekstowych, stron www, zdjęć, nagrań audio czy odręcznych notatek.
  • Google Keep - usługa umożliwia tworzenie notatek tekstowych, dźwiękowych i ze zdjęciem. Użytkownik Google Keep może utworzyć notatkę z przypomnieniem opartym na lokalizacji oraz ustawić przypomnienie czasowe.
  • ToDoist - aplikacja do tworzenia listy zadań oraz priorytetów naszego kalendarza.
  • Asana - program do zarządzania projektami i zadaniami

 

Załóż sobie planowanie jako zadanie do zrealizowania. Sprawdź, czy i w jakim stopniu pomaga Ci w zarządzaniu sobą, wykonywaniu zadań i ich usprawnianiu. Może nie wyjść od razu, ale nie poddawaj się. Praktyka czyni mistrza.

 

Autor: Paulina Zarzycka

JA w sieci, czyli strona internetowa jako wizytówka

Wyobraź sobie, że musisz kupić marynarkę. Wpadasz do centrum handlowego, chcesz wejść do sklepu, a tu nagle drzwi się blokują i nie można ich otworzyć na taką szerokość, aby wejść swobodnie. I co robisz dalej? Wyjścia są dwa... albo odpuszczasz zakupy w tym sklepie, albo czekasz, aż awaria zostanie naprawiona. Problemy ze stronami internetowymi, są jak wspomniane drzwi do sklepu. Wszelkie usterki, problemy, niedogodności często odstraszają na dobre internautów. Tylko Ci najwytrwalsi powracają sprawdzić, czy coś się zmieniło. Aby przyciągać internautów, a przede wszystkim klientów, każda strona internetowa powinna spełniać kilka podstawowych wymagań. Jesteś w trakcie jej budowy? Sprawdź poniższy guideline!

 

Nowoczesny odbiorca jest mobilny, pamiętaj o tym!

 

Responsywność

W dobie rozwoju technologicznego każda strona internetowa powinna otwierać się na urządzeniach mobilnych (takich jak smartphone, tablet), czy też laptopach i komputerach stacjonarnych. Bez zmiany struktury strony, dopasowując swoją rozdzielczość do urządzenia, na jakim jest wyświetlana. Dosyć często można jeszcze napotkać na strony, które bez problemu wyświetlają się na komputerze, a otwierane na urządzeniu mobilnym są ucięte, czcionka lub całe treści są nieczytelne, a przechodzenie czy wyszukiwanie informacji, jest uciążliwe i trudne. Nowoczesny odbiorca jest mobilny, pamiętaj o tym!

Interfejs

Prostota i logiczne rozmieszczenie zakładek i podstron stanowią o funkcjonalności danej strony. Menu główne znajduje się na stronie głównej, a podstrony mają krótkie i konkretne opisy. Daje to poczucie szacunku dla klienta, który w szybki i intuicyjny sposób chce odnaleźć interesujące go informacje. Najczęściej spotykane zakładki to:

- Strona główna (np. aktualności i kluczowe usługi).
- O mnie / O nas ( krótka, zwięzła charakterystyka wraz z umiejętnościami, które nas wyróżniają, ciekawe fakty, osiągnięcia, które mogą potwierdzić talent i profesjonalizm).
- Oferta
- Portfolio / Referencje
- Kontakt

 

Konkretne, wiarygodne, wartościowe treści są potwierdzeniem dbałości o internautów.

 

Wygląd

Przyjazne dla oka kolory, czytelna i wyraźna czcionka zachęcają klienta do zapoznania się i skorzystania z Twojej strony internetowej. Treść strony powinna być dopełniona estetycznym i prostym designem. Wyskakujące, migające okienka oraz banery są elementami, które zdecydowanie odeszły do lamusa.

 

Treści

Konkretne, wiarygodne, wartościowe treści są potwierdzeniem dbałości o internautów. Dając wiedzę otrzymasz wartościowy feedback. Gdy zastanie to zastosowane w sprzedaży produktów bądź usług, otrzymać można mierzalne korzyści.

 

Tworząc własną stronę, wejdź w rolę internauty


Adres

Łatwy do zapamiętania adres, jest podstawą do powrotu internauty na stronę. Możesz mieć unikatowe i wartościowe treści i dobry design, natomiast jeśli adres nie wpada do głowy, bo jest zbyt długi lub trudny to mało prawdopodobne, żeby czytelnik powrócił. Adres może odnosić się do nazwy, tego, czym się zajmujesz, Twojego imienia i nazwiska, lub być nazwą Twojej firmy.

 

Wskazane elementy i wytyczne dobrych stron internetowych są podstawą do „skrojenia na miarę” witryny przyjaznej i chętnie odwiedzanej przez internautów. Tworząc własną stronę, wejdź w rolę internauty (klienta) i zastanów się, czy wróciłbyś do niej, czy warto coś zmienić. Ciężko oceniać „własne dzieło”, ale obiektywna i samokrytyczna opinia może dać dużo dobrego i przynieść wiele korzyści

 

Autor: Paulina Zarzycka