Dzieciństwo i 'Łaskotki’ – pierwszy Cookie Dough Bar w Polsce!

Pamiętacie te piękne chwile, kiedy podjadaliście surowe ciasto z miski? Nieważne czy kruche, czy drożdżowe – każdy miał swoje ulubione. W czasach kiedy myśleliśmy, że w 'gastro’ już nic nas nie zaskoczy, natrafiamy na „Łaskotki”, pierwszy Cookie Dough Bar w Polsce.

Wrocław, rok 2018. Ola i Maciek to młode małżeństwo, które podczas 3-letniego pobytu w Rotterdamie zakochali się w idei słodkiego biznesu i postanowili przenieść ten pomysł do Polski. Jak sami twierdzą, zmiana otoczenia pomogła nabrać dystansu i spojrzeć na przyszłość z innej perspektywy.

Stare łączy się z nowym!

Łaskotki mieszczą się przy ulicy Dubois 6, we Wrocławiu. Nadodrze to dzielnica pełna świata kultury i sztuki, łącząca przeszłość z teraźniejszością. Podobnie jest też w środku lokalu. Monochromatyczne wnętrze, zaprojektowane przez Angelikę i Olę z mauo.design, kojarzy się z ciepłem domowej atmosfery. Zainspirowane masą ciasteczkową, odcieniami czekolady, karmelu i kawy przenosi nas trochę w przeszłość.

Cookie Dough, z czego i z czym to się je?

Zastanawiacie się, co skrywa ten oryginalny deser i z czym możemy go połączyć? Ciasto smakuje jak surowe za dzieciaka, ale spokojnie, w Łaskotkach możemy zajadać się bez obaw. Mąka bez konserwantów, wcześniej upieczona, co podkreśla jej smak i usuwa ewentualne bakterie. Masło, świeżutkie i pachnące. Cukier trzcinowy, mleko pełne lub roślinne. Aromat waniliowy z ręcznie selekcjonowanych ziaren uprawianych na Madagaskarze. Brzmi naprawdę pysznie! Na gotowy deser możemy wybrać kilka smaków, dodatków, polew i owoców. My spróbowaliśmy masy o smaku czekolady oraz słonego karmelu z dodatkiem polewy malinowej, owoców i czekoladowych draży.

Jak smakuje?

No właśnie, co innego czytać o tym, jak smakuje, a co innego zajadać się łyżeczką. Na pewno nowość, ale oprócz przyjemnego maślanego smaku zaintrygowało nas coś zupełnie innego. Tekstura! Cookie Dough jest ciepłe, chociaż wygląda jak lody, kremowe, rozpływające się w ustach. Dokładnie w taki sam sposób jak masło z surowego ciasta, które pamiętamy z dzieciństwa. Co więcej, czujemy chrupiący cukier trzcinowy, aromaty wanilii. Całość dopełniliśmy naprawdę pyszną kawą, za co wielki plus!

Łaskotki wyznają również filozofię zero waste. Masa ciasteczkowa, która zostaje z poprzedniego dnia, przywita nas rano, jako ciepłe i pyszne ciasteczka! #heavenonearth

Do domu zabraliśmy ze sobą dwa pokaźne ciacha, które smakowały jak żadne inne. Łaskotki sprawiły, że nie zawiedliśmy się i szukamy pretekstu, żeby ponownie odwiedzić Wrocław. Jeżeli jeszcze nie próbowaliście masy ciasteczkowej lub zwyczajnie szukacie nowych, ciekawych miejsc na deser i kawę, to jak najszybciej planujcie wizytę u Oli i Maćka.