Ferment i manufaktura, przed Wami Zakwas Studio

Jeżeli interesuje Was nietuzinkowe wzornictwo, innowacyjność, filozofia zrównoważonego rozwoju i ludzie naładowani pozytywną energią to musicie poznać Zakwas Studio. Zakwas tworzą Mateusz, Dominika i Jan.

Najprościej rzecz ujmując, projektanci. Natomiast to brzmi zdecydowanie małostkowo, ponieważ każdy kto zapozna się z ich ofertą oraz projektami dostrzeże tu pełnokrwistą markę. Forma działalności też jest ciekawa, bo mówimy tu o spółdzielni socjalnej otwartej na ludzi.

„Jesteśmy projektantami dla których ważne jest dobre rzemiosło, dbałości o zasoby i środowisko. Naszym marzeniem było stworzenie miejsca otwartego dla wszystkich, pojemnego na akcje społeczne i realizację naszych pomysłów” 

Czarki Czar

Na Zakwas Studio trafiliśmy przypadkiem. Odwiedzając jedną z wrocławskich kawiarni, dojrzeliśmy przepiękne ceramiczne czarki, które urzekły nas od pierwszego momentu. Mały reasearch i musieliśmy zbierać szczęki z podłogi. Zakwas tworzy rzeczy nietuzinkowe, a tym samym szczere. Nawet w sposób w jaki prezentują swoje dzieła, świadczy o tym, że mamy do czynienia z artystami i profesjonalistami. Sami twierdzą, że nie zadowalają ich rzeczy średnie.

Ferment i manufaktura

W swoich projektach łączą tradycyjne rzemiosło z nowymi technologiami. Najczęściej są to wyroby związane z ceramiką i tekstyliami, natomiast tworzywo sztuczne i recycling pozwala im na ciągłe odkrywanie i badania. Naszą uwagę zwróciła również filozofia less waste oraz szczerość. Dzięki doświadczeniu oraz wizji studio nadaje często życie materii, która narodziła się gdzie indziej.

Warsztaty i spotkania

Chociaż działalność Zakwasu liczy około roku, to twórcy studio mają za sobą wieloletnie doświadczenie. Obserwując ich w social mediach szybko zauważycie, że prowadzą liczne warsztaty, spotkania z artystami i projektantami.

Koniecznie odwiedźcie ich social media i sprawdźcie nad czym pracują obecnie. A może macie ochotę dowiedzieć się więcej? Zakwas Studio znajdziecie w Fandomie przy placu Grunwaldzkim.

Photo credit: Jerzy Wypych