Design ARQ – Moto Sztuka by Krzysztof Ostrzeniewski

Jeżeli śledzicie magazyn The ARQ gdziekolwiek, to z pewnością wiecie, że motoryzacja jest nam bardzo bliska. Testując samochody #okiemdizajnera zwracamy uwagę przede wszystkim na projekt. Dlaczego tak to wygląda? Czym inspirowali się inżynierowie etc. Jakiś czas temu trafiliśmy na profil Krzysztofa Ostrzeniewskiego i wiedzieliśmy, że musi zasilić grono polskich 'artystów’ których wyróżniamy na stronie. Dlaczego? Zobaczcie sami!

Krzysztof prowadzi profil FOX BOX ART, który możecie znaleźć w social mediach. Jeżeli mielibyśmy skategoryzować jego twórczość, to jest to swoisty blend pomiędzy grafiką projektową, ilustracją, plakatem i fotografią. Już sam opis mówi o twórcy wszechstronnym, a jego prace zdradzają sporą wiedzę na temat układu, typografii i nie tylko.

„Od zawsze interesowałem się sportami ekstremalnymi i wszystkim, co warczy oraz ma koła. Nie zawsze tak było i nawet dzisiaj realizuję pojedyncze zlecenia z identyfikacji wizualnej, plakatów na różne eventy itp.”

No właśnie! W pracach Krzysztofach góruje jednak tematyka motoryzacyjna. Tak jak w motoryzacji mamy skrzynię automatyczną i manualną, tak i Krzysztof stara się dbać równolegle o warsztat analogowy i cyfrowy. Pracuje z grafiką na komputerze, ale i z akrylem, cienkopisem czy akwarelą na papierze oraz płótnie.

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

„Na komputerze mamy możliwość „Ctrl+Z”, ale papier, jego szorstkość, dźwięk przeciąganego ołówka czy szpachelki, tego nie da się podmienić.”

Istotnym momentem w twórczości Krzysztofa były targi MotorShow w Poznaniu sprzed kilku lat, na które zabrał ze sobą akwarele motocykli. Tam spotkał Mariusza z ekipy Lucky Racer z Częstochowy, która zajmuję się budowaniem customowych motocykli. Panowie od razu zaczęli nadawać na podobnych falach. Większość prac Krzyśka sprzedała się tego dnia + był to pierwszy naprawdę bliski kontakt z customowymi motocyklami, które do tej pory oglądał z 2m przez czerwoną szarfę i barierki.

Na targach wleciało też kilka zapytań o akwarele motocyklowe, a podczas ich finalizowania coś zaiskrzyło. Sporty ekstremalne oglądane za małolata, pasja do motoryzacji, pierwsze zlecenia w tym kierunku obudziły w Krzysztofie pewne instynkty i po prostu…poszedł za ich głosem.

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

Dzięki znajomości z Lucky Racer narodziło się kilka ciekawych projektów, jak malowany przeze mnie ręcznie kask, który trafił na aukcję charytatywną, malowany bak do motocykla i kilka akwareli przedstawiających ich finalne maszyny dla klientów.

RIDE & DRAW

Warto wspomnieć, że Krzysztof czerpie również inspirację z własnej maszyny. W 2019 roku spełnił swój sen o jednośladzie i kupił swój pierwszy motocykl. Większość ludzi kupuje pierwszy sprzęt na próbę, mała pojemność, coś wygodnego, taniego… tak, by nie było szkoda przy wywrotce! Krzyśka ciągnęło od zawsze do starej motoryzacji i Japońskich maszyn. Padło więc na Hondę CB750 F2 z 1982 r. (pojemność 750 cm, moc około 74KM). Od samego początku był na nią plan i wizja, a tak wygląda dzisiaj!

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

Nie jest szczytem techniki. Nie ma ABS, grzanych manetek, ba… nawet wskaźnika paliwa, ale ma duszę, której niejeden elektryk mógłby się powstydzić. Większość prac przy motocyklu Krzysztof wykonał sam w garażowych warunkach. Myślicie, że ilustrator robił to wcześniej? Nie! Zadziałał instynkt, poczucie estetyki i motywacja, by tego nie zaprzepaścić. Świadomie wydane pieniądze + kiedy wjeżdża szlifierka kontowa i lecą iskry to nie ma już odwrotu.

Pasja wymaga kontekstu, więc dodajmy, że na tę chwilę w garażu stoją już trzy motocykle! Ten ruch może nieświadomie, ale konsekwentnie pozwolił twórcy wniknąć w kolejne grupy społeczne, pasjonatów motoryzacji, cardetailingu, zespoły sportowe, osoby od druku 3D, włókna węglowego, naprawdę ciekawych i wartościowych ludzi. Tak sukcesywnie poszerzało się grono odbiorców Krzyśka, których lepiej poznawał, stał się jednym z nich. Co więcej, zaangażował się w eventy sportowe i ekspozycje na miejscach związanych z tą tematyką.

plakat motoryzacja ilustracja motocykle dakkar

Obecnie około 90% zleceń Krzysztofa to tematyka związana z motoryzacją. Motocykle, auta cywilne i zespoły sportowe. Z ciekawszych współprac możemy wymienić prace wykonywane m.in. dla naszego mistrza WRC Mikołaja (Miko) Marczyka, zespołu dakarowego Kamena Rally Team, zespołu dakarowego Energylandia, odzieży motocyklowej SECA, Broger, marki Roeg i wielu innych.

Sport w plakacie!

W działalności Krzysztofa można rozdzielić też dwa kierunki. Pierwszy to prace wykonywane pod zamówienie indywidualne, drugi to autorskie serie plakatów/ilustracji. Są to m.in. serie takie jak LeMans, Group B z lat 80′, a nawet Porsche 911 Sobiesława Zasady, którym ścigał się w 1968 roku. Coś bardziej na czasie? Jest Porsche 924 z Dakaru 2024, którym ściga się kolejna polska załoga.

Okazuje się, że polski sport nie kręci się tylko wokół piłki, siatki, czy skoków narciarskich. Mamy wspaniałych kierowców samochodowych i motocyklistów, którzy zgarniają podia, a o których na co dzień nie usłyszymy. Każdy fan motoryzacji lubi „akcesoria” (Krzysztof wie to z autopsji) więc taki plakat, czy akwarela to świetny sposób na akcent we wnętrzu lub pomysł na prezent.

Krzysztof ukończył Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu, kierunek grafika projektowa. Studiował u prof. Skorwidera i Szymona Szymankiewicza. Ilustrację zaciągał u prof. Marszałka.

„Ich doświadczenie pozwoliło mi nieco inaczej spojrzeć na to, jak można zestawić te dwa kierunki. Plakat to nic innego jak połączenie typografii z ilustracją.”

Jak to wygląda finalnie? Widać, że kompozycja Krzyśka jest żywa. Często bawi się kolorem, tłem, nie raz „wlewa” kolor podłoża w koło, zacierając granicę (opony nie muszą być czarne). Warto wspomnieć, że Krzysiek robi zawsze rekonesans przed zleceniem. Pyta o zainteresowania, hobby, pasję, ulubione przedmioty, a później stara się je przemycać w finalnym projekcie. Zdarza się, że klienci nawet po pół roku są w stanie dojrzeć elementy, których nie widzieli wcześniej. Dzięki temu twórca nie zdradza wszystkiego od razu, a odbiorca ma fun i satysfakcję z postrzegania.