WASTESHARK – Nawodny odkurzacz ratujący czystość wód!

source: RanMarine

Czy przy obecnym postępie technologicznym kogokolwiek może zdziwić fakt, że ostatnimi czasy powstało coś takiego jak nawodny odkurzacz? Jeśli jeszcze nie słyszeliście o tym sprytnym wynalazku, a jesteście ciekawi, do jakich celów został stworzony, zapraszamy do lektury tego artykułu.

WATERSHARK – POGROMCA WODNYCH ODPADÓW

Jak we wszystkich innych historiach związanych z rozwojem i progresem, tak i w tym przypadku wszystko zaczęło się najpierw od idei. Firma RanMarine Technology postanowiła stworzyć inteligentną maszynę, która okaże się niezwykle pomocna przy oczyszczaniu zbiorników wodnych z wszelkich odpadów i biomasy. W ten sposób powstał autonomiczny statek nawodny (ASV) WasteShark, posiadający próżnię wzorowaną na budowie rekina.

Aby ,,odkurzacz’’ mógł spełnić swoją funkcję, użytkownik musi – przy pomocy GPS – ściśle określić trasę przepływu maszyny, którą można zapisać i ponownie uruchomić – tak często, jak to konieczne.

Co więcej, urządzenie można wzbogacić o specjalny system wykrywania światła i określania odległości, dzięki czemu nie ma mowy o potencjalnych kolizjach. Zdaniem ekspertów WasteShark to wydajny, przyszłościowy i bezpieczny – ze względu za zerową emisję gazów cieplarnianych i dwutlenku węgla – dla środowiska sprzęt, który w przyszłości można zastosować w środowiskach miejskich, wiejskich, przemysłowych oraz rekreacyjnych.

ROBOT INNY NIŻ WSZYSTKIE

Maximum czasu pracy maszyny to 10 godzin pływania, przy maksymalnej prędkości 3km/h oraz możliwości usunięcia aż do 500 kg śmieci dziennie. Kompaktowa budowa maszyny sprawia, że jest ona przenośna i – dzięki autonomicznym funkcjom – może być bezpiecznie obsługiwana z jakiegokolwiek miejsca. Oczywiście, konstrukcja WasteShark’a nie jest przypadkowa!

Firma celowo zaprojektowała robota w ten sposób, sądząc, że właśnie w takiej odsłonie dotrze on do tych wszystkich obszarów, do których na próżno próbują się dostać inne statki i jednostki próbujące posprzątać zanieczyszczony teren. WasteShark to wystarczająco małe i sprytne urządzenie, bez problemu mieszczące się w ciasnych przestrzeniach, w których zazwyczaj gromadzą się wodne śmieci. Jest ono jednak na tyle duże, aby pomieścić w sobie pół tony odpadów.

CZYSTOŚĆ WODY – NASZ WSPÓLNY INTERES

Jak twierdzi RainMarine Technology: „Woda na naszej planecie jest ze sobą połączona, dlatego jej czystość powinna być priorytetem dla nas wszystkich. Musimy monitorować jej jakość i dbać o nią, zaczynając od najbliższego otoczenia’’. Z tego powodu firma zbiera dane za pośrednictwem WasteShark i DataShark, które dokładnie obrazują jakość wody w ekosystemie. Dzięki temu każdy może dokładnie monitorować jakość wody w swoim obszarze, aby pomóc zweryfikować zgodność z przepisami dotyczącymi zanieczyszczeń, wcześnie zidentyfikować potencjalne zanieczyszczenia i przekonać się, że jakość wody nie jest szkodliwa dla ludzi i zwierząt.

BYE BYE BIOMASO!

Inną misją WasteShark’a jest usuwanie biomasy z powierzchni wody. Autonomiczna technologia maszyny wykorzystuje punkty orientacyjne do poruszania się w wodzie tak, aby jednocześnie usuwać napotkaną na swojej drodze biomasę. Zdaniem specjalistów działanie to pomoże chronić przyrodę, a wszystko to dzięki monitorowaniu gromadzenia się azotu, rozpuszczalnego tlenu i poziomu pH, co dostarcza informacji o obecnym stanie wody w zbiorniku i pomaga wykryć potencjalne skupiska problemu. Zagrożeniem, które może zostać usunięte dzięki tej technologii, jest chociażby zakwit toksycznych niebieskich i czerwonych alg.

TO DOPIERO POCZĄTEK!

RanMarine Technology to team wspierający ideę technologii pomocnej środowisku wodnemu oraz wszelkich działań na rzecz klimatu. Jak twierdzą pracownicy firmy: ,,Przy 33% owoców morza zawierających tworzywa sztuczne i rosnącej światowej populacji, zdrowa woda nigdy nie była tak ważna dla przyszłości gatunków na naszej planecie’’. WasteShark jest więc narzędziem niezbędnym do sprzątania bałaganu spowodowanego działalnością człowieka, który w ostatnich latach spowodował także gwałtowny spadek populacji zwierząt. W tym wszystkim pozytywne jest jednak to, że firma już teraz planuje kolejne działania związane z ASV, również zaprojektowane w celu pomocy środowisku. Czekamy!

AUTOR: ALEKSANDRA KUCZA