Hidden, czyli ukryci ludzie zwani elfami. Czy naprawdę istnieją?

Islandia Magazyn Elfy The ARQ

Jedna z wielu islandzkich legend głosi, że pewnego razu Ewa – żona Adama – przygotowywała się na odwiedziny Boga w raju. Nie zdążyła jednak umyć i przygotować swoich dzieci na spotkanie ze stwórcą, dlatego postanowiła szybko ukryć potomstwo. Złudne okazały się jednak jej nadzieje, ponieważ Bóg szybko przyłapał ją na kłamstwie. ,,Co człowiek ukrywa przed Bogiem, Bóg ukryje przed człowiekiem’’ – przemówił. Właśnie w ten sposób miały powstać elfy, które do dziś żyją w ukryciu i same wybierają tych, którym się ukażą. Co więcej – posiadają nawet swoją stolicę!

Islandzkie elfy – skąd się wzięły?

Każdy z nas słyszał o wywodzących się z mitologii germańskiej elfach. Postać ta – od lat inspirująca pisarzy, reżyserów lub twórców gier komputerowych – na początku znana była jako bożek natury i płodności, a dopiero później jako niewielki chochlik ze spiczastymi uszami. Jeśli jednak myślicie, że właśnie w takie elfy wierzy się na Islandii, mylicie się.

Islandczycy twierdzą, że ,,ukryci ludzie’’ to – jak sama nazwa mówi – ludzie, ale różniący się od zwykłego zjadacza chleba wyglądem – są o wiele szczuplejsi, wyżsi i atrakcyjniejsi.

Bywa również tak, że elf opisywany jest jako uśmiechnięta, długobroda postać ze spiczastą czapką na głowie. Pierwsze dowody potwierdzające elfi rysopis pojawiły się już w IX wieku w ,,Eddzie poetyckiej’’ – a więc najbardziej wiekowym zabytku islandzkiego piśmiennictwa – jak również w mitologii nordyckiej.

Photo by: RedCharlie
Photo by: Joshua Sortino

Czy Islandczycy naprawdę wierzą w elfy?

Islandia to kraj z najdłużej istniejącym parlamentem na świecie, liczbą owiec dwukrotnie większą od liczby mieszkańców oraz jednym z najtrudniejszych i zarazem najstarszych języków na naszym globie. Językiem znanym jeszcze za czasów Wikingów, czyli około tysiąca lat temu. Oprócz tego, Islandia jest krajem w którym nie spotkacie tradycyjnych nazw dni tygodnia, bowiem wszystkie te określenia zaczerpnięte są ze starożytnej mitologii nordyckiej i nawiązują do bogów – Tyr, Odin, czy też Thor y Frey.

Ciekawostką wartą odnotowania są dane personalne Islandczyków, których nazwiska tworzone są z imienia ojca i końcówki ,,son’’ lub ,,dóttir’’ – w zależności od płci dziecka.

Kraj słynący z zorzy polarnej, gorących źródeł, przepięknych krajobrazów, trzynastu Świętych Mikołajów i Prince Polo wręcz opływa w kulturowe ciekawostki, spośród których wyłania się jedna, uważana za najbardziej ekscentryczną, tajemniczą i… skuteczną turystycznie. Mowa o elfach, nazywanych ,,ukrytymi ludźmi’’.

Czy Islandczycy w nie wierzą? W tej kwestii zdania są mocno podzielone. Jedni uważają elfy i inne – wyciągnięte wprost z fantastyki – stworzenia za bajkę. Inni twierdzą, że istoty te istnieją naprawdę, czego dowodzi fakt, że w 2014 roku, w trakcie budowy drogi łączącej Reykjavik z półwyspem Alftanes, zmodyfikowano plan budowy tak, aby nie kolidował z życiem ukrytych ludzi, którym nie wolno zakłócać spokojnego życia. Dlaczego? Wielu Islandczyków wierzy, że takie działanie mogłoby sprowadzić na kraj – lub dany region – falę nieszczęść.

Photo by: Mark Olsen

Choć lata 70. ubiegłego wieku dawno za nami, warto wspomnieć o uczonych z Uniwersytetu Islandzkiego, którzy w tamtym czasie podjęli się przebadania islandzkiego społeczeństwa w kwestii wiary w elfy. Jak się okazało, aż 65% ankietowanych uznawało istnienie mitycznych stworzeń za fakt, a 5% przyznało nawet, że miało z nimi rzeczywisty kontakt.

Najnowsze badania Prósent z 2022 roku dowodzą jednak, że wiara w elfy na Islandii spadła, ale wciąż istnieje i ma się całkiem dobrze. Elfy – zazwyczaj – utożsamiane są z powodzeniem i dobrem, czego dowodzą słowa badacza folkloru, prof. Terry’ego Gunnell’a: ,,Nawet jeśli ludzie w nie nie wierzą, elfy pomagają chronić naszą planetę’’.

Jadę na Islandię – gdzie powinienem szukać elfów?

Jeśli czytając o elfach uśmiechacie się pod nosem twierdząc, że to bujda, nie zapominajcie o smoku Wawelskim i szewczyku Dratewce. Legenda ta towarzyszy większości z nas od wczesnego dzieciństwa. Chociaż możemy wątpić w jej autentyczność, jedno jest pewne – smok to nieodłączny element Zamku Wawelskiego. Zabytku stanowiącego jedną z najważniejszych i najbardziej lubianych atrakcji w Krakowie. Stwór co prawda nie jest prawdziwy, ale przynajmniej wiemy, gdzie go szukać. A gdzie powinniśmy szukać elfich śladów?

Islandia to kraj, w którym opowiada się o elfach tak, jak w Polsce o smoku i mężnym szewczyku. Dziadkowie lub rodzice przekazują wiedzę najmłodszym i wskazują miejsca, które prawdopodobnie zamieszkiwane są przez te piękne, mityczne stworzenia. Islandia obfituje w kamienny krajobraz i to właśnie tam, w szczelinach skał, mieszkają elfy. Naiwnym jest jednak ten, kto uważa, że spotka je bez ani odrobiny trudu. Istoty same wybierają, komu chcą się ukazać. Statystykach podpowiadają, że „Ukryci” kierują się ogromnymi wymaganiami i trudno trafić w ich gust – ale próbować przecież zawsze warto!

Photo by: Mariusz Walczuk

Inną opcją dla turystów zainteresowanych poszukiwaniem odrobiny bajkowej magii jest oczywiście ogród botaniczny w Hafnarfjörður, traktowany jako elfią stolicę. Miejsce to warto odwiedzić nie tylko ze względu na potencjalne spotkanie z istotami ze świata mitologii, ale również z uwagi na bogatą florę. Chętnie podziwianą nie tylko przez miejscowych mieszkańców, ale i turystów z całego świata.

Bez względu na to, czy wierzycie w opowieści o elfach, czy też nie, bez wątpienia zapamiętacie Islandię. To kraj, w którym ewidentnie zaklęto pewien rodzaj magii.

Autor: Aleksandra Kucza