Apple w ciągu kilku ostatnich lat rozszerzyło ofertę tabletów sygnowanych swoim logiem. Mamy do wyboru klasycznego iPada, iPada Pro, iPada Air oraz iPada Mini. Tablet jako urządzenie zawsze powinien być idealnie dobrany do użytkownika i spełniać jego oczekiwania. Dla mnie najlepszym urządzeniem okazał się najmniejszy wśród tabletów z nadgryzionym jabłkiem – IPad Mini.
Najmniejszy wcale nie oznacza najsłabszy, ponieważ ten jest napędzany autorskim procesorem Apple A12 Bionic, którego nie trzeba przedstawiać fanom nadgryzionego jabłka. Procesor był sercem iPhone XR oraz XS Max. Sprzęt działa, jak na Apple przystało, wszystko jest płynne i nie sprawia kłopotów podczas codziennego użytkowania. Zawieszanie się? Zwalnianie? Lub inne komplikacje? Nie w tym przypadku.
iOS jest naprawdę dobry!
Mówiąc o iPadzie mini, nie można nie wspomnieć o najnowszym iPad OS, który jest absolutnie genialny, jeśli chodzi o system przeznaczony na tablety. Wcześniej pracowałem na tablecie z Windowsem 10 i z początku nie miałem problemów, jednak Windows to Windows i po czasie lubi zwiększać swoja objętość, co stanowczo wpływa na jakość i tempo pracy. Z iPada korzystam ponad miesiąc i jeszcze nie miałem z nim żadnych problemów. Użytkownicy, którzy mają większy staż, na pewno zgodzą się z moim zdaniem. Jeśli już mówimy o systemie, ten jest bliźniaczo podobny do swojego odpowiednika z IPhonów, jednak mimo wszystko na tabletach jest jeszcze sprawniej.
Warto wspomnieć o wielozadaniowości, której wcześniej brakowało na IPadach. W końcu używanie dwóch aplikacji w tym samym czasie nie jest problemem.
Dodatkowo mamy specjalny „Dock”, który wysuwa się z lewej krawędzi ekranu. Tam znajdziemy wszystkie potrzebne informacje takie jak notatki, kalendarz, pogoda, stan baterii czy notowania giełdowe. Urządzenie pokazuje, także ile czasu spędziliśmy przed ekranem, dodatkowo podzieli czas na kategorie: biuro, rozrywka czy społeczności. To ciekawa funkcja, jeśli chcemy mieć kontrolę nad tym, ile czasu poświęcamy na prace a ile na rozrywkę!
No dobrze, ale dlaczego padło na iPada mini?
Otóż ten jak wspomniałem, jest mocniejszym bratem klasycznego iPada. Różni się od niego nie tylko wymiarem, ale także ekranem oraz wydajniejszym procesorem. Ekran iPada mini 2019 to absolutne mistrzostwo. Mimo że ma tylko 7,9″ to wspiera technologię True Tone. Ta technologia to po prostu dostosowanie jasności i temperatury kolorów do warunków, które panują w naszym otoczeniu. To już nie jest po prostu dopasowanie jasności, to dopasowanie wszystkiego po to, aby nasze oczy były mniej zmęczone podczas pracy czy chwili dla siebie. Rozdzielczość 2048 × 1536 w przypadku wymiarów tego ekranu nie sprawia problemów, wszystko jest ostre i wyraźne. Oglądanie filmów, a nawet granie w gry na tym tablecie to przyjemność dla oka.
Wygląd samego urządzenia to standard, więc puryści marki nie będą zniesmaczeni albo niezadowoleni. Ramki wokoło wyświetlacza nie przeszkadzają, a to ważne, bo dziś pomału zaczynamy się odzwyczajać od ramek w ekranach. Z nowości brakuje na pewno Face ID, na pokładzie IPada mini znajdziemy tylko Touch ID, jeśli jednak korzystaliście w przeszłości z urządzeń Apple to nie będzie dla was problem. Co ciekawe, Apple w przypadku tego urządzenia nie uśmierciło 'Jack’a’ co dziwne jak na dzisiejsze standardy. Jednym może się podobać a innym przeszkadzać. Oczywiście nie zabrakło łączności bezprzewodowej.
Wracając do meritum… WHY?
Przede wszystkim ze względu na to, że jest kompaktowy. Waży zaledwie 300 gramów – to znaczy, że nie poczujemy jego obecności w torbie czy plecaku. Poczujemy na pewno, że mamy styczność z ultra wydajnym urządzeniem, na którym poza pracą można także pograć, obejrzeć ulubiony serial czy film, a później wrócić do pracy w pociągu albo w samolocie, bo waga i wymiary urządzenia pozwalają na pracę i rozrywkę w każdych warunkach.
Pisanie na IPadzie? Pewnie, że tak większość tego tekstu powstała właśnie na IPadzie mini, więc klawiatura ekranowa jest naprawdę wygodna. Tu zaczynają się schody, bo IPad mini w przeciwieństwie do swoich większych braci nie wspiera klawiatury Apple Smart Keyboard, więc trzeba znaleźć inną alternatywę np. klawiaturę firmy Logitech. Skoro jesteśmy przy akcesoriach, nie mogę nie wspomnieć o tym, że IPad mini wspiera Apple Pencil jednak tylko pierwszą generację, co dla niektórych może być problematyczne, jeśli chcą być na czasie.
W czyje ręce powinien trafić IPad mini?
W ręce wszystkich, którzy stawiają na mobilność połączoną z wydajnością. Jesteś studentem i chcesz czegoś na zajęcia? IPad mini doskonale zastąpi zeszyt, a przy nudnym wykładzie pozwoli na trochę rozrywki. Jesteś biznesmenem i szukasz narzędzia, które pomoże tworzyć prezentacje lub organizować czas? Idealnie trafiłeś. A może jesteś kimś, kto poszukuje po prostu dobrego tabletu do wszystkiego? To też dobra opcja dla Ciebie! Ja ze swoim IPadem mini nie rozstaję się przez większość dnia, ten jest ze mną w pracy, w domu czy podczas wyjazdów, a najważniejsze jest to, że mam maksymalną wydajność w mikro wymiarze i co ważne, za nie duże pieniądze!
Autor: Mateusz Jamroz
SPREAD THE ARQ!
Dziękujemy za zaangażowanie i konsumpcję naszych treści.
Podziel się THE ARQ z innymi świadomymi odbiorcami poprzez social media.