Fiat 500e La Prima – Zaprojektowany by wzdychać!

Chyba nie ma osoby, której musielibyśmy przybliżać fenomen Fiata 500. Od zawsze był to samochód, który wzbudzał emocje. Zachwyt, radość, a nawet pożądanie. Przez dziesiątki lat doczekał się wielu iteracji. Począwszy od naszego 'malucha’ po modele cinquecento itd. Trzymajmy się jednak serii 500, która w 2007 roku rozpaliła te emocje na nowo i tak naprawdę przez 13 kolejnych lat była produkowana w kolejnych wersjach. Dzięki Grupie Gezet mieliśmy okazję testować najnowsze wcielenie 500-tki.

Fiat 500 zaprojektowany przez Roberto Giolito i Franka Stephenson był tak wdzięczną bryłą, że bez większego problemu można było ją udoskonalać, a nie gruntownie zmieniać.

Nadchodzi rok 2020 i przyszedł czas na nowego Fiata 500. Tym razem w pełni elektrycznego. Mały, miejski samochód z napędem elektrycznym? Brzmi świetnie, ale jak wyszło?

DUCH POZOSTAŁ, PRZYSZŁOŚĆ NADCHODZI!

Jeżeli chodzi o design to po raz kolejny brawa dla projektantów. Bryła nowej 500-tki jest śliczna, a specjalny lakier wersji La Prima może być wyznacznikiem dla marek premium. W zależności od pory dnia 'Zielony Ocean’ zaskakuje barwą i świetnie pasuje do małego fiata.

Piękne światła do jazdy dziennej, listwa biegnąca wzdłuż nadwozia, specjalne 17″ alufelgi oraz wystające z błotników kierunkowskazy to detale, które sprawiają, że Fiat 500 znów trafia na podium w kategorii 'Flair’. Parkujemy, patrzymy i wzdychamy za każdym razem!

Oczywiście jest też wiele innowacji i stylistycznych smaczków w środku. Krajobraz Turynu ukryty w podstawie ładowarki bezprzewodowej, podświetlany guzik otwierania drzwi (brak klamki), a może powtarzające się niczym tekstura nowe logo Fiata na tapicerce. Pod względem wzornictwa Fiat 500 wszedł na kolejny poziom, ponieważ jakość użytych materiałów też jest tutaj znaczącą lepsza.

ZA KIEROWNICĄ JEST ŚWIEŻO!

W środku wita nas nowa deska rozdzielcza i tutaj mamy wyraźne bye-bye ze światem analogowym. Przed nami znajdziemy w pełni cyfrowe zegary, natomiast w centrum nowy system multimedialny z 10,25-calowym ekranem dotykowym.

Nowy panoramiczny ekran Fiata 500 to zdecydowanie jeden z lepszych wyświetlaczy, jakie widzieliśmy w nowych samochodach. Kolory, jakość i kontrast są tutaj naprawdę na wysokim poziome

Jeżeli chodzi o responsywność, to również nie mamy większych zastrzeżeń, natomiast nie jest to najwyższa półka. Ogólne odczucie jest jednak takie, że przyjemnie się na niego patrzy i swobodnie używa. Co do cyfrowych zegarów… Wydaje nam się, że mogłoby być znacznie lepiej. Postawiono tu minimalizm, natomiast brakuje wisieńki na torcie tak, jak było to w przypadku starszych modeli.

JAZDA, CZYLI CICHO I ZWINNIE

W teorii nowa 500-tka może przejechać spokojnie powyżej 250km. Producent zapewnia, że w terenie miejskim wartość ta może zbliżyć się nawet do 400km. Realnie jesteśmy bliżej tych pierwszych wartości.

Nowy Fiat 500 jest zwinny, a jego bryła sprawia, że jest to idealny samochód do miasta. Dzięki napędowi elektrycznemu nowy 'maluch’ prowadzi się jak stare wersje Abarth. Tylko w kabinie jest znacznie ciszej!

Elektryczna 500-tka naładuje się bardzo szybko, dzięki możliwości ładowania prądem o mocy 85kW. To sprawia, że jego nowe wcielenie dumnie broni się na tle konkurencji. Mamy również możliwość jazdy przy użyciu jednego pedału oraz inteligentny tryb 'SHERPA’, który pomoże nam zoptymalizować parametry pojazdu tak, aby dojechać do miejsca docelowego.

500e oznacza FUN! 

Siadając za kierownicę tego małego cuda historia się powtarza. Nowy Fiat 500 to znów zgrabny miejski samochód, który tym razem wprowadza szereg innowacyjnych rozwiązań oraz napęd elektryczny. Inną kwestią jest jego cena. Samochody elektryczne nie należą do najtańszych, a do takiej kategorii mogliśmy zaliczać jego poprzednika. Nowy napęd, design i technologie sprawiają, że nowa 500-tka to zupełnie nowe urządzenie, a jego wartość to około 120 tys. zł. Dużo? Mało? Z pewnością jest to auto nietuzinkowe. Jeżeli macie słabość do włoskiego wzornictwa i szukacie miejskiego malucha z przyszłości, to będzie to strzał w 10-tkę.