Czym różni się „przytulanie” od flipowania? – Rozmawiamy z Klaudią Muniak z „Przytul metr”
Ile artykułów o nieruchomościach przeczytaliście tylko w tym tygodniu… 10/20/50? Jedni mówią, że drożeją. Drudzy, że tanieją. Fliperzy są skończeni, bańka zaraz pęknie i tak naprawdę to już nie opłaca się w nic inwestować. Co dalej?
Moi drodzy podobnie, jak ludziom nie znudzi się świeży wypieczony chleb, tak w branży nieruchomości szukamy osób, na których zwyczajnie można polegać. Klaudia Muniak postanowiła zostać specjalistą od kompleksowych usług remontowych, ale… jest w tym wszystkim pierwiastek kobiecy. Jest marka, są emocje i unikalne podejście do każdej inwestycji. Czym 'przytulanie metrów’ różni się od flipowania? Zapraszamy do krótkiej rozmowy.
Wydaje nam się, że na początku warto wspomnieć o Twoim doświadczeniu z branżą budowlaną i architekturą. Ono jest i zabawne i ciekawe zarazem prawda?
Dorastałam w rodzinie związanej z budownictwem – mój tata prowadził firmę remontową. W dzieciństwie częściej niż lalkami bawiłam się młotkiem i wiertarką, co niewątpliwie wpłynęło na to, jak potoczyła się moja ścieżka zawodowa. Choć nigdy nie marzyłam o prowadzeniu firmy remontowej, zawsze widziałam siebie jako niezależną i przedsiębiorczą kobietę, gotową do podejmowania nowych wyzwań.
Bardzo szybko zaczęłam pracować, próbując swoich sił w przeróżnych branżach, jednak przełomowym momentem rozwoju była praca w „sklepie z farbami”.
Specjalnie daję to w cudzysłowie, ponieważ w momencie zatrudnienia, nie miałam kompletnie świadomości, że pozornie zwykła hurtownia budowlana, to ogromne, amerykańskie przedsiębiorstwo z listy Fortune 500 oraz globalny dostawca farb i materiałów chemicznych. Tam po raz pierwszy poznałam, jak wygląda rynek branży budowlanej w Polsce. Odbyłam ogromną ilość specjalistycznych szkoleń, a także nauczyłam się, że biznes to przede wszystkim relacje. Zrozumiałam również, że właśnie w tej branży czuję się najlepiej i w niej chcę się rozwijać.
Wśród osób pracujących w branży budowlanej aż 89% ogółu stanowią mężczyźni, a tylko 11% to kobiety. Te statystyki można było odczuć w rzeczywistości na każdym kroku.
Mnie to jednak nie zniechęcało – wręcz przeciwnie. W myśl „Ja Wam wszystkim pokażę!” współprowadziłam firmę zajmującą się przemysłowym szpachlowaniem i malowaniem obiektów komercyjnych. To doświadczenie z kolei pozwoliło mi na zdobycie umiejętności z zakresu zarządzania projektami budowlanymi.
Następnie byłam handlowcem w biurze projektowym, gdzie rozwijałam sprzedaż projektów dla fliperów i deweloperów. Uczestniczyłam w licznych konferencjach branżowych oraz poznawałam środowisko inwestorów i agentów nieruchomości.
Wraz z doświadczeniem, którego nabywałam, pojawiła się w mojej głowie wizja, aby „robić tą budowlankę inaczej”. Chciałam wprowadzić wyjątkową usługę na rynek, a także mocno zaakcentować pozycję kobiety w tym męskim świecie. W związku z tym pewnego dnia, na pytanie mojego przełożonego, czy przedłużamy umowę i współpracę, odpowiedziałam – NIE i tak, po 8 latach poznawania branży z różnych perspektyw, powstał Przytul metr.
Kiedy pojawił się pomysł na założenie własnej marki?
Wizja stworzenia własnej marki dojrzewała we mnie przez kilka lat. Moja znajomość branży budowlanej, pasja do wnętrz, połączona z umiejętnością tworzenia silnych, bliskich relacji z klientami, skłoniła mnie do założenia własnej firmy. Wiedziałam, że mogę wnieść do branży budowlanej coś wyjątkowego, czego brakuje na rynku. „Przytul metr”, to duch, miłość i bliskość. To właśnie sprawia, że tworzymy przestrzenie, w których klienci czują się naprawdę jak w domu. Moja pasja, empatia i zaangażowanie stały się fundamentami mojej marki. Zrozumiałam, że mogę nie tylko spełniać marzenia klientów, ale także budować własny sukces w branży.
Chcesz, aby Twoi klienci „Przytulili” każdy metr swojego nowego domu lub mieszkania. Jaką funkcję pełni Klaudia Muniak, oprócz bycia „prezesem”?
Przede wszystkim jestem odpowiedzialna za każdą złotówkę, która została nam powierzona na realizację danej inwestycji. Bardzo często są to oszczędności gromadzone przez większość życia, dlatego chcę, aby nasi klienci czuli się bezpiecznie, pewnie i komfortowo. Osobiście angażuję się w każdy projekt, dbając o najmniejszy detal. Słucham potrzeb i marzeń klientów, proponując rozwiązania, które idealnie pasują do ich stylu życia i oczekiwań. Moim celem nie jest tworzenie przestrzeni, a tworzenie prawdziwych domów.
Proces, jakim jest remont to naprawdę wymagające przedsięwzięcie. To ja gaszę wszystkie pożary, które przy takiej skali usługi są nieuniknione. Budowa to w końcu żywy organizm i nie bez powodu mówi się , że „wykończeniówka” naprawdę wykańcza. Pełnię także rolę lidera zespołu. Moją mocną stroną jest umiejętność tworzenia ambitnych wizji, które dzięki ludziom, którzy ze mną współpracują, stają się realnym celem do osiągnięcia.
Największą wartością we współpracy z Tobą jest…?
Jako kobieta w branży budowlanej, uważam, że moje podejście do opieki nad klientami oraz zarządzania zespołem jest unikalne i wnosi wartość, którą nie zawsze można znaleźć w tradycyjnie męskim podejściu. Przede wszystkim, w swojej pracy kładę ogromny nacisk na empatię i komunikację. Dzięki temu jestem w stanie lepiej zrozumieć potrzeby i oczekiwania klientów, co przekłada się na bardziej spersonalizowane i trafne rozwiązania. Klienci czują się u nas wysłuchani.
Kobiety charakteryzują się wysokim poziomem empatii i intuicji, co pozwala mi na wychwycenie subtelnych sygnałów i zrozumienie emocji związanych z procesem budowy lub remontu domu, który często jest stresującym i emocjonalnym przedsięwzięciem.
Dzięki temu mogę skutecznie łagodzić obawy klientów, zapewniając im poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Ponadto, kobieca dbałość o szczegóły i estetykę jest kluczowa w branży wykończeniowej. Często zauważam detale, które mogą umknąć innym, co pozwala mi na tworzenie przestrzeni nie tylko funkcjonalnych, ale także pięknych i harmonijnych. Wprowadzenie kobiecej perspektywy do branży budowlanej wzbogaca ją o wartości, które przyczyniają się do lepszego zrozumienia potrzeb klientów.
Czy możesz wytłumaczyć naszym odbiorcom różnicę pomiędzy flipem, a usługą „Przytul metr”?
Flip to proces zakupu nieruchomości, często w stanie wymagającym remontu, przeprowadzenia szybkich i zazwyczaj budżetowych prac modernizacyjnych, a następnie sprzedaż z zyskiem. Fliperzy zazwyczaj remontują szybko i oszczędnie, co może wpływać na jakość i trwałość. Klienci nie mają kontroli nad wyborem użytych materiałów, a dodatkowo mogą napotkać ukryte koszty i problemy wynikające z pośpiechu i oszczędności na etapie remontu.
„Przytul metr” to natomiast usługa kompleksowego remontu pod klucz to idealne rozwiązanie dla klientów, którzy cenią sobie wygodę, oszczędność czasu i spokój ducha. Klient nie musi martwić się koordynacją ekip remontowych, zakupem materiałów czy nadzorem prac – wszystkim zajmujemy się my. Dzięki temu zyskuje wygodę, oszczędność czasu oraz jeden punkt kontaktu, co upraszcza komunikację. Nasza usługa obejmuje profesjonalne doradztwo, gwarancję jakości wykonania oraz kontrolę budżetu, co eliminuje ryzyko nieprzewidzianych wydatków. Wybierając kompleksowy remont pod klucz, klient może być pewny, że jego projekt zostanie zrealizowany sprawnie, profesjonalnie i zgodnie z oczekiwaniami.
Jakie plany na kolejne 12 misięcy?
W najbliższych 12 miesiącach planuję dynamiczny rozwój firmy, który otworzy przed nami nowe możliwości i wzmocni naszą pozycję na rynku. Po półtora roku działalności „Przytul Metr” przekształca się w spółkę, co jest dla mnie kolejnym spełnionym marzeniem biznesowym. Wraz z moim wspólnikiem Robertem, będziemy zarządzać firmą i wprowadzać innowacyjne rozwiązania, które pozwolą nam na dalszy rozwój.
Jednym z naszych najważniejszych projektów na nadchodzący rok jest wprowadzenie na rynek domów modułowych. Tu również – chcemy to zrobić inaczej niż wszyscy. Domy modułowe nie tylko poszerzą naszą ofertę, ale także umożliwią nam dotarcie do nowych segmentów rynku.
Dzisiaj z pełną świadomością mogę powiedzieć, że mam wokół siebie ludzi, z którymi mogę realizować naprawdę każdą wizję, więc nie zamierzam zwalniać tempa.
SPREAD THE ARQ!
Dziękujemy za zaangażowanie i konsumpcję naszych treści.
Podziel się THE ARQ z innymi świadomymi odbiorcami poprzez social media.