Basia Mieszkalska – „Każdy ma swoją własną magię” [Projekt „WENUS”]
#2 Projekt „WENUS”
Projekt „WENUS” to seria autorskich edytoriali, sesji zdjęciowych i wywiadów, poświęconych wyjątkowym kobietom. The ARQ to dobry dizajn, inspirujące marki, kultura i nowe technologie. Wspieramy polskie firmy, startupy, twórców i artystów. W ciągu 12 miesięcy zaprezentujemy Wam 12 przedsiębiorczych, utalentowanych i absolutnie wyjątkowych kobiet. Drugi edytorial poświęcamy Basi Mieszkalskiej. Choreografka i tancerka, właścicielka studia Łap Taniec w Zielonej Górze. Finalistka III edycji programu You Can Dance, półfinalistka programu Mam Talent. Wraz z grupą SPOKO zdobyła Wicemistrzostwo Świata, Mistrzostwo Polski oraz brała udział w Mistrzostwach Świata w Las Vegas. Kobieta ogień, która na szpilkach tańczy lepiej, niż my boso!
Zrobiliśmy mały Research i kiedy padało Twoje nazwisko, mogliśmy usłyszeć „Uznana Tancerka„. To bardzo pozytywne, ale i ogólne pojęcie. Czy potrafisz powiedzieć, które osiągnięcia wypłynęły na to, że Basia Mieszkalska kojarzy się z zawodowym tańcem?
To miłe słyszeć takie opinie po tylu latach. Droga taneczna (zwłaszcza w Zielonej Górze) jest tak trudna, że czasem nie odczuwa się tego tak, jak patrzą na to osoby z zewnątrz. W każdym razie tych osiągnięć było sporo. Na pewno będą to kilkukrotnie wygrane trofea w hip-hopowym duecie z Mariką Netzel na najważniejszym streetdancowym turnieju w Polsce, czyli Rytm Ulicy. Na koncie są również tytuły mistrzostw Polski, Europy i Świata wraz z ekipą Spoko, jak i fakt, że po kilku latach wspólnego tańca zostałam wybrana najpierw na kierownika artystycznego i współtwórczynie choreografii, a potem główną choreografkę zespołu.
Prowadzę nietypowy i bardzo jakościowo-taneczny zespół Cheerleaderek w Polsce – Cheerleaders Wataha Zielona Góra. Występowałam na scenach Eska Music Awards i byłam też finalistką 3. edycji programu You Can Dance – Po prostu tańcz! (Fun fact jest taki, że ekipa TVN postanowiła przedstawić mnie, jako mieszkankę mojej rodzinnej Praszki, a nie Zielonej Góry, w której od kilku lat mieszkałam i trenowałam).
Moim zdaniem cała moja, już naprawdę długa taneczna droga, jakość, charakter, ilość i różnorodność projektów (hip-hop, cheerleaders, high heels), którymi kierowałam lub w których sama brałam udział, miały ogromny wpływ na taką opinię. Wszystko, co robię, staram się robić profesjonalnie i na najwyższym poziomie.
Taniec jest czymś, co zdecydowanie wyzwala. Jakie 3 najważniejsze cechy charakteru kreują dobrego tancerza?
Technika, osobowość, wolność.
U nas ‚dizajnerów’ wiele rzeczy jest niedopuszczalnych – np. „Brak marginesów” na plakacie. Czy w tańcu są rzeczy, które są wg Ciebie nie do przyjęcia?
Hm, ciekawe pytanie. Najpierw pomyślałam, że wszystko jest do przyjęcia skoro to sztuka i wolność jest ważną wartością. Później, że jednak niedopuszczalny jest dla mnie brak szacunku do innego tancerza, jury czy publiczności.
Pewnie możemy się zgodzić, że Michael Jackson zainspirował miliony tancerzy, ale… czy są inni, może mniej znani, którzy są dla Ciebie absolutnymi G.O.A.T?
Niesamowitych i inspirujących tancerzy jest mnóstwo! Każdy ma swoją własną magię. Ja pozostanę przy osobie, z którą przez wiele lat tańczyłam i jest to wspomniana wcześniej Marika Netzel. Ewidentnie niedoceniona przez środowisko taneczne. Osoba wyprzedzająca czasy, wszechstronna i genialna tancerko-choreografka, która już od wielu lat nie działa w świecie tańca. To był dla mnie zaszczyt móc się od niej uczyć i przy niej wzrastać.
Podobno najlepsi kucharze na świecie to mężczyźni, ale czy to prawda, że najlepszym tancerzem High Heels jest właśnie facet? Czy możesz nam to wyjaśnić…
Mężczyźni mają znacznie lepsze warunki fizyczne i często prześcigają kobiety pod względem szybkości, zwinności, siły. Ale… ostatecznie uważam, że magia stylu High Heels jest w tańczącej kobiecie i co ważne… niekoniecznie musi to być zawodowa tancerka.
Jesteś inicjatorką wielu projektów związanych z tańcem, czy mogłabyś opowiedzieć o najważniejszych z nich i być może o tym, co przyniesie przyszłość?
Kiedyś marzyłam o reklamie. Pierwszym krokiem w tę stronę była reklama butów VANS dla eobuwie. Fascynuje mnie ruch grupy, jako przemieszczającego się organizmu. Czasem jest to geometria, a czasem przepływający „bałagan”.
Stworzyłam też sporo projektów heelsowych dla kobiet. To były piękne doświadczenia. Wspólnie przeżywałyśmy wzloty i upadki, a ja mogłam obserwować, jak kwitną, jak nabierają pewności siebie. A efekt ciężkej pracy mogłyśmy zobaczyć dzięki pamiątce wideo. Każdy z projektów oceniam jako ważny z różnych powodów, np. od strony jakościowego ruchu, od strony charakteru, kobiecej sensualności, wspomnień i emocji, od strony trudności, zaawansowania, a nawet zabawy… na każdy można spojrzeć na wiele sposobów.
Jednym z najbardziej rozwijających na pewno będzie moje studio tańca. Wiem, że nie o to Ci chodziło, ale jest to dla mnie największy „projekt”. Najbardziej dostałam w kość, najwięcej się nauczyłam, a dzięki temu wzrosłam. Odbiłam się od emocjonalnego dna i sama z niego wypłynęłam. Gdyby nie to, nie byłabym dziś tym, kim jestem.
Wszystkie projekty były w pewnym sensie jednakowo ważne. Bo były drogą, wzrostem i doświadczeniem dla mnie i dla innych. Najnowszy projekt to zlecenie bardzo nietypowe. Nie mogę powiedzieć nic więcej, bo to niespodzianka, ale na pewno będzie zaskakująco.
Utwór, przy którym tańczysz za każdym razem to…?
„Thats the way love goes” Janet Jackson.
Czy potrafisz wskazać moment z dzieciństwa, który spowodował, że pokochałaś taniec i muzykę?
Pamiętam 2 takie momenty! Mniej więcej w tym samym czasie, czyli około 8-go roku życia. Pierwszy, kiedy obejrzałam Dirty Dancing. Pociągnęła mnie wtedy dzikość, sensualność i emocje. Milion razy przesłuchałam kasetę z muzyką do tego filmu i latami marzyłam o tańcu z Patrick’iem Swayze (śmiech).
Drugim momentem był Praszkowski Turniej Tańca Towarzyskiego, na który poszłam z mamą. Od tego stylu rozpoczęłam przygodę z tańcem, a moim pierwszym partnerem była dziewczyna.
Świetnie tańczysz, występujesz na scenie, uczysz… czego życzy sobie Basia Mieszkalska w 2025 roku?
Ajjjjj…! Mam duże marzenia i nie tylko taneczne! Marzy mi się centrum taneczno-choreograficzne, gdzie będę mogła współtworzyć spektakle tańca, wideo projekty taneczne, zlecenia reklamowe, warsztaty tańca. W Zielonej Górze mamy mnóstwo wspaniałych tancerzy i choreografów, i to z wszystkich stylów tańca. Możemy tworzyć piękne i profesjonalne dzieła, a ja czuję, że w przyszłości tak będzie!
„WENUS” – Basia Mieszkalska
Zdjęcia: Magazyn The ARQ
MUA: Maja Sobolewska
Miejsce: Rudera Studio | Zielona Góra
SPREAD THE ARQ!
Dziękujemy za zaangażowanie i konsumpcję naszych treści.
Podziel się THE ARQ z innymi świadomymi odbiorcami poprzez social media.