Szkło Uranowe – Zapomniana sztuka, która promienieje!

szkło uranowe zapomniana sztuka, która promienieje

Trudno sobie wyobrazić, że przez blisko 100 lat do szkła, zastaw stołowych i elementów dekoracyjnych wnętrz dodawany był uran. Szkło takie ceniono ze względu na unikatowy, intensywnie zielony kolor, a także niezwykłe właściwości. Kto bowiem nie chciałby mieć wazonu, który… świeci?

Geneza wyrobów

Dziewiętnasty wiek był czasem wzmożonej rywalizacji na rynku porcelany. Salony były spragnione innowacji na rynku szkła, a ponieważ nauka i przemysł szły ze sobą ramię w ramię, europejscy wytwórcy stwierdzili, że świetnym pomysłem będzie dodanie niedawno odkrytego pierwiastka do wyrobów w swoich manufakturach.

Jednym z pierwszych wytwórców, którzy zastosowali uran w wyrobach codziennego użytku, był Josef Riedel, który od 1834 roku wytwarzał akcesoria w dwóch wariantach „Annagelb” i „Annagrun” (żółte i zielone) nazwane na cześć swojej żony Anny.

Niegasnące zainteresowanie estetyką nowoczesnego szkła sprawiło, że moda na technologię z zastosowaniem uranu przetrwała do dwudziestego wieku. Istnieje wiele przykładów akcesoriów dekoracyjnych, zastaw stołowych, talerzy, filiżanek, karafek, kałamarzy, a nawet biżuterii z okresu secesji czy art déco.

szkło uranowe zapomniana sztuka, która promienieje

Lata 40. i 50.

Sukces produktów uranowych przerwały jednak gwałtownie lata 40. dwudziestego wieku. Nie tylko spadło samo zainteresowanie produktami tej kategorii, co po 1945 roku uran stał się materiałem strategicznym sił zbrojnych w Europie i USA. Rządy Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych konfiskowały zasoby uranu, redukując jego ilość w ogólnodostępnym obiegu.

W latach 50. regulacje zostały złagodzone i część fabryk zaczęła ponownie produkować wyroby z dodatkiem uranu. Sama idea pierwiastków promieniotwórczych w produktach codziennego użytku cieszyła się znacznie mniejszym zainteresowaniem.

Nic dziwnego, biorąc pod uwagę czas zimnowojennego wyścigu zbrojeń i doniesień medialnych o kolejnych próbach jądrowych. Jednym z najważniejszych czynników spadku popularności szkła uranowego był wzrost powszechnej świadomości na temat szkodliwości pierwiastków promieniotwórczych, ale także samej roli uranu w czasie II wojny światowej.

szkło uranowe zapomniana sztuka, która promienieje

Szkło Uranowe dzisiaj…

Dziś wciąż produkowane jest szkło tego rodzaju, choć w nieporównywalnie mniejszej ilości i z mniejszą zawartością uranu (do 1%). Najczęściej są to drobne koraliki czy przedmioty kolekcjonerskie, nie zaś sztućce, czy akcesoria mające kontakt z żywnością, jak to miało jeszcze miejsce w wieku dwudziestym. Historycznie, przeciętna obecność uranu w szkle wynosiła około 2%, co według ekspertów nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia (szczególnie gdy mowa o zastosowaniu kolekcjonerskim czy dekoracyjnym).

Warto zaznaczyć, że podczas badań produktów antykwarycznych z początków wieku dwudziestego zawartość ta wynosiła niekiedy do 25%.

Jak poznać szkło uranowe na targu lub w antykwariacie? Pierwsze, co powinno przykuć nasz wzrok to charakterystyczny zielony kolor, ale wszelkie wątpliwości rozwieje na pewno użycie światła ultrafioletowego. Na pewno nie należy się obawiać, za to warto mieć świadomość, że niegdyś było to rzemiosło, które – dosłownie – rozpromieniało rynek sztuki użytkowej.

Autor: Sonia Nowacka