Science fiction, kiedy przestało być fiction?

Odpowiedzmy sobie na jedno ważne pytanie. Kto nie zna gatunku science fiction? Czy to w literaturze, czy w filmie, ba! nawet w grach komputerowych. Science fiction jest z nami od lat 60. XIX wieku. Swoje początki miało w literaturze, jednak dzięki ciekawemu obrazowi świata przedstawionego szybko zostało zaadaptowane do filmów, a później do gier.

Stanley Kubrick i wizja przyszłości

Jako początek rozwoju science fiction w filmie możemy uznać również lata 60., lecz tym razem XX wieku. Prekursorem gatunku był Stanley Kubrick ze swoim filmem 2001: Odyseja Kosmiczna. W późniejszych latach wspomniane dzieło stało się inspiracją dla Gwiezdnych Wojen i innych filmów fantastycznonaukowych. Gatunek rozwijał się coraz bardziej, a wraz z nim rozwijała się technologia. Ten artykuł będzie poświęcony temu, co znalazło się w filmach Si-Fi i było nazwane fikcją naukową, a dziś jest już codziennością.

Drzwi automatyczne i Magiczne Oko

Pierwszym przykładem, o którym nie mogę nie wspomnieć, są drzwi automatyczne, czyli te działające na fotokomórkę. Po raz pierwszy ta technologia została wykorzystana jako czujnik poruszający mechanizmem drzwi automatycznych. W restauracji Wilcox’s Pier w USA w 1931 roku. Wykorzystano ją w drzwiach obrotowych, które dzieliły kuchnię od sali z gośćmi. Pracownicy restauracji nazwali ją „Magicznym okiem”. Magiczne oko było czymś wyjątkowym i niespotykanym. Dziś drzwi automatyczne nie robią na nas żadnego wrażenia. Widzimy je codziennie i nawet nie zwracamy na nie uwagi. W Odysei Kosmicznej Kubrick wykorzystał drzwi otwierane przyciskiem. Taki rodzaj wejścia spotykamy dziś np. w komunikacji miejskiej i zdecydowanie nie budzi to naszego zachwytu. W Gwiezdnych Wojnach czy w Star Treku widać już standardowe drzwi automatyczne działające na zasadzie „kosmicznej” fotokomórki.

ASYSTENT HAL 9000

Wróćmy do Odysei Kosmicznej, bo ta pokazuje kolejny wyjątkowy gadżet, jak na tamte lata. Komputer rozmiarów dzisiejszego smartfonu. Jak dobrze wiecie, pierwsze super komputery zajmowały powierzchnię kilku metrów kwadratowych. Ten, który pokazał Kubrick, miał na imię HAL, był ultranowoczesny i miał kilka ciekawych funkcji. Maleńki komputer kierował misją kosmiczną, podtrzymywał przy życiu członków załogi oraz zarządzał wszystkimi urządzeniami na statku! Komputer był inteligentny, wyposażony w sztuczną inteligencję i uczył się na bieżąco. Ta jak to w filmach bywa, sztuczna inteligencja zawiodła i HAL doprowadził do śmierci prawie całej załogi. Co ciekawe HAL 9000 był w stanie czytać z ruchu warg dzięki wbudowanej kamerze. Obecne komputery jeszcze nie mają sztucznej inteligencji ani nie są w stanie rozszyfrować słów z ruchu warg. Jednak wiele aspektów tego „urządzenia idealnego” mamy dziś w swojej kieszeni. W sumie to mamy o wiele więcej.

Procesor pierwszego PlayStation jest sercem sondy kosmicznej New Horizons. Stary sprzęt? Owszem, ale dzięki niemu sonda doleciała do Plutona i zrobiła zdjęcia tej jakże odległej planety

Jak widzicie, już w latach 90. mieliśmy całkiem potężny sprzęt w domach, a nawet o tym nie wiedzieliśmy. Warto zostać jeszcze chwile przy HAL’u 9000, bo był to komputer, który również mówił. Dzisiejsze komputery też do nas mówią, ale najczęściej, kiedy sami pytamy je o zdanie. No właśnie, pod koniec lat 60. raczej nikt nie myślał, że będzie mógł codziennie rozmawiać z jakimkolwiek urządzeniem. W 2020 roku jest to praktycznie standard. Asystent Google, Alexa czy Siri sprawdzają się na co dzień przynajmniej u niektórych użytkowników. Jedziesz autem? Chcesz zadzwonić, zamówić Ubera, a może napisać wiadomość? Większość podstawowych funkcji jesteśmy w stanie załatwić poleceniami głosowymi. Tak, jest ogromna różnica między sztuczną inteligencją a asystentem głosowym, jednak wszystko zmierza w kierunku rozwoju AI. Jej aparatem mowy prawdopodobnie zostanie program w większości oparty na obecnym asystencie głosowym.

MBUX i AI, Mercedes jest blisko!

W sumie, gdyby przyjrzeć się uważnie najnowszej technologii to Mercedes stworzył cyfrowego asystenta głosowego, który jest inny od wcześniej wymienionych. Dlaczego jest inny? Otóż wcale nie trzeba mówić do niego dokładnymi komendami, tylko zdaniami, które zachowają sens komendy. Wystarczy powiedzieć, że jest nam za gorąco, a Mercedes obniży temperaturę w samochodzie. To nie wszystko! Mercedes MBUX uczy się obcowania z nami i tego, co do niego mówimy. Co więcej, mówimy o asystencie wewnątrz samochodu, którego używamy codziennie. Przyjdzie taki dzień, że komputer jeszcze trafniej będzie reagował na to, co do niego mówimy i będzie w stanie przewidzieć, czego od niego oczekujemy. To oznacza prawdziwą rewolucję w rozwoju asystentów głosowych.

Z jednej strony wszystko w filmach Si-Fi wydaje się tak bardzo odległe, że wręcz nieprawdopodobne. Cóż, to tylko złudne wrażenie. Jak widzicie, ciągle znajdujemy podobieństwa do tego, co było przedstawiane w gatunku Si-Fi, a dziś jest dla nas codziennością.

 

Autor: Mateusz Jamroz