Obejrzeliśmy Nosferatu – To nie jest kolejny film o wampirze! [RECENZJA]

nosferatu robert eggers recenzja film
all images source: press release

Nosferatu, czyli czwarty film Roberta Eggersa wreszcie trafił do kin w Polsce i mamy sporo do powiedzenia na jego temat. Nie będzie chyba zaskoczeniem stwierdzenie, że jest to dla nas jeden z najlepszych filmów grozy w historii kina, ale…! Nie spodziewajcie się pięknych, nieśmiertelnych i romantycznych istot, które pragną ludzkiej krwi. To film pełen mroku, okultyzmu, erotyzmu i historii.

Robert Eggers stworzył arcydzieło właśnie dlatego, że czerpał garściami z rumuńskiego folkloru. Ten natomiast odnosi się do okultyzmu i zakonu Solomonari. Zaintrygowani? Przejdźmy zatem do tego, co nieoczywiste i czego nie dowiecie się podczas seansu w kinie!

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

Dracula Coppolii jest tu obecny!

Dracula (1992) w reżyserii Francisa Forda Coppoli to po dziś dzień nasz absolutny nr 1. Zarówno hrabia Orlok, jak i jego inspiracja, hrabia Dracula, pochodzą z Transylwanii, prawdziwego regionu w dzisiejszej środkowej Rumunii, położonego między Karpatami a Alpami Transylwańskimi. Mitologia wampirów w sercu ich opowieści została zaadaptowana z prawdziwej wiedzy o tej części świata.

Dracula z Gary Oldmanem to tak naprawdę horror, którego motywem przewodnim jest nieśmiertelna miłość, podczas gdy Robert Eggers stawia na opętanie i demonologię.

Jeżeli jesteście fanami filmu z 1992 roku, to w Nosferatu dopatrzycie się wielu podobnych scen. Główny motyw u Roberta Eggersa jest jednak całkowicie inny! Dracula Coppoli potrafił wzruszyć swoją widownię, podczas gdy hrabia Orlok grany przez Billa Skarsgårda jest wcielonym złem… dosłownie!

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

Filmowe arcydzieło

Nosferatu otrzymało 4 nominacje do Oscara. Za scenografię, za kostiumy, za charakteryzację oraz zdjęcia. No i co tu dużo mówić. Wszystkie 4 się należą! Scenografia? Gotyk kipi wręcz z ekranu.

Sztuczne światło zostało użyte do minimum, a scenografia była wypełniona w większości świecami, ogniem oraz lustrami. Nawet wschodzące światło wypełniające zamek, było trikiem z wykorzystaniem ruchomych luster.

Od pierwszych scen przenosimy się do czasów, kiedy życie musiało być prawdziwą udręką. Surowe otoczenia, brud i przygnębiające ulice wypełniają każdy kadr filmu. Plastyczna oprawa Nosferatu jest genialna. Ciekawostka? Projektując trumnę Orloka, Robert Eggers inspirował się polskimi trumnami z tamtego okresu.

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

Wygląd tytułowego wampira oraz kostiumy są też całkowitym zerwaniem z tym, co widzieliśmy dotąd na ekranie. Hrabia Orlok wygląda bardziej jak Bohun z Ogniem i Mieczem, niż piękny książę grany przez Gary’ego Oldmana. Jeśli nie dotarła jeszcze do Was ta wiadomość to uwaga… (spoiler) filmowy wampir nosi gęstego wąsa. Wszystko dlatego, że reżyser postanowił odwzorować wizerunek trupa szlachcica z tamtego okresu. Stąd charakterystyczny kostium, fryzura, wąs, a nawet czapka z pióropuszem.

Bill Skarsgård jest dosłownie cieniem!

Mówiliśmy już o tym na YouTube, ale po seansie możemy jednoznacznie potwierdzić… Bill Skarsgård znika pod skórą hrabiego Orloka. Charakteryzacja i przerażający, niczym mongolski głos sprawia, że aktor jest nie do poznania. Wizerunek hrabiego długo pozostaje w cieniu. Widz może dostrzec jedynie detale i delikatny zarys jego trupiej twarzy, ale uwierzcie nam na słowo… kiedy zobaczycie Orloka po raz pierwszy w świetle, to będzie on w całej ‘okazałości’.

Spoiler alert!

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

Najbardziej charakterystyczny jest jednak głos, który aktor obniżył o całą oktawę, ale nie tylko tempr robi wrażenie. Tak naprawdę każde słowo sprawia wampirowi ból, gdyż jego ciało jest pozbawione życia. Aktor chodził dodatkowo na podwyższonych butach, aby sprawiać wrażenie istoty nadprzyrodzonej.

Nosferatu to film o pakcie z Diabłem

Historia hrabiego Orloka opiera się o przypowieści z czasów, kiedy ludzie naprawdę wierzyli w wampiry. W jednej ze scen wieśniaczka tłumaczy Thomas’owi (Nicholas Hoult), któremu udało się uciec z zamczyska hrabiego, że tytułowy wampir jest tak naprawdę nieśmiertelnym czarnoksiężnikiem, który należał do zakonu Solomonari. Byli to czarnoksiężnicy, którzy władali mocami natury, byli w kontakcie z Diabłem i… latali smokami! Tutaj Robert Eggers nam naprawdę zaimponował, ponieważ Orlok posiada zupełnie inny zestaw mocy niż ten, który znamy z powieści o Draculi.

nosferatu robert eggers recenzja film

nosferatu robert eggers recenzja film

Okazuje się, że hrabia Orlok był czarnym magiem za życia. Jako mroczny czarodziej, szukał sposobu na pokonanie śmierci i w rezultacie znalazł piekielne rozwiązanie. Nawiązując pakt z Diabłem ten „zachował jego duszę, aby jego ciało mogło znów chodzić”. Czarna magia, którą praktykował za życia, jest powodem, dla którego jest o wiele potężniejszy niż przeciętny wampir.

Ellen jest dręczona przez…?

Tytułowa Ellen (Lily-Rose Depp) to również rola, która zostanie z Wami na długo. Jej wizje, a raczej koszmary, przypominają bardziej nękanie demoniczne, niż uwodzenie wampira. Będziecie świadkami naprawdę wielu świetnych scen z udziałem młodej aktorki, która wpada w konwulsje, prezentuje nam wielokrotnie białka oczu i mówi nieraz naprawdę ‘chore’ rzeczy.

nosferatu robert eggers recenzja film

Tak naprawdę Ellen dobrowolnie ściąga na siebie zło, które przy okazji jest jeszcze wampirem. Eggers kreuje zatem skomplikowaną i demoniczną postać hrabiego, który jest następstwem otwarcia się na zło. To powoduje, że dynamika w filmie jest naprawdę ciekawa, a jedynym wyjściem z tej sytuacji jest… no właśnie. Tutaj zostawimy Wam już przestrzeń na seans i delektowanie się jednym z najlepszych horrorów w historii kina.