Mafia: The City of Lost Heaven to gra, która swoją premierę miała osiemnaście lat temu, dokładniej mówiąc 28 sierpnia 2002 roku. Produkcja jest autorstwa czeskiego studia Illusion Softwork. W tym artykule przypomnimy Wam, dlaczego była to gra przełomowa i za co ją pokochaliśmy. O Mafii piszemy nie bez powodu, ponieważ już za kilka dni świat ujrzy jej głęboki remake, który jest jednym z najbardziej wyczekiwanych tytułów tego roku. Przyglądając się zapierającym dech w piersi screen’om przypomnijmy sobie, jak to było od początku.
NIE ZADZIERAJ Z MAFIĄ!
W wielkim skrócie główny wątek opowiada historię Tommy’ego Angelo, taksówkarza, który żyje, mieszka i pracuje w fikcyjnej metropolii Lost Heaven w stanie Illinois lat 30, XX wieku. Po przypadkowym konflikcie z mafią Tommy zostaje wciągnięty w przestępczy świat. Z początku nie wiadomo jaka przyszłość czeka głównego protagonistę, jednak z czasem gracz pnie się w górę w hierarchii rodziny Salierich. W pewnym momencie nasz ex-taksówkarz nie do końca zgadza się z decyzjami i planami Dona Salieriego i postanawia pójść własną ścieżką. Cóż, fani gangsterskiego kina wiedzą, jakie konsekwencje niosą za sobą takie decyzje.
Ojciec Chrzestny pełną gębą!
Mafia była produkcją przełomową. W tamtych latach większe studia stawiały na szybką i zręcznościową rozgrywkę. Czeska produkcja była zdecydowanie inna. Być może gra nie była przepełniona dynamicznymi pościgami, wybuchami czy brawurową jazdą po ulicach Lost Heaven, ale dla producentów Mafii najważniejszym celem było oddanie klimatu końcówki prohibicji… i cholera udało im się i to doskonale! Mafia była wyważona, spokojna i opanowana. Każda z dwudziestu misji rozpoczynała się dojazdem od punktu A do punktu B. Podróż była ozdobiona dialogami o rodzinie, przeszłości i o planach na przyszłość. Młodszym graczom Mafia może wydawać się nudą i leniwą pozycją, która nie zachęca do rozgrywki. Nic bardziej mylnego! Tą produkcją należy się delektować.
Historia kołem się toczy
Grając w Mafię mogliśmy podziwiać wszystkie uroki świata przedstawionego, bo podróżowanie po mieście było bardzo specyficzne! Co wy na to, że w Mafii trzeba było przestrzegać przepisów ruchu drogowego? Zatrzymywanie się na czerwonym świetle i jazda z prędkością zgodną z ograniczeniami na znakach to standard. Policja z Lost Heaven ścigała nas za przekraczanie prędkości oraz za przejazd na czerwonym świetle. Jednak, zamiast strzelać, policjanci wystawiali graczowi mandat! No chyba, że Tom zaczął uciekać, wtedy niebiescy używali wszystkich sił, aby go powstrzymać. Uciekać też było czym, bo czeska produkcja oferowała ponad pięćdziesiąt klasycznych samochodów, a wraz z postępem fabularnym na ulicach pojawiały się coraz to nowsze modele. Te gracz mógł oglądać w specjalnej galerii w menu głównym.
Detale, które zapamiętamy na zawsze!
W 2002 roku Lost Heaven robiło ogromne wrażenie. Miasto żyło swoim życiem, po ulicach snuli się przechodnie, a ruch uliczny był naprawdę rozbudowany. Auta przestrzegały przepisów, zatrzymywały się na czerwonym świetle. Kiedy gracz wjechał pod prąd, auta jadące z naprzeciwka migały światłami i trąbiły. Jednak najciekawszym detalem wspomnianej produkcji były kierunkowskazy. Każdy uczestnik ruchu przed skręceniem włączał kierunkowskaz!
Warto również zwrócić uwagę na wykonanie głównych postaci. Te były animowane przy pomocy motion capture, a twarze bohaterów nawet dziś nie wyglądają strasznie! Jedynym problemem było poruszanie się, które w tamtych latach nie odstraszało tak jak dziś.
Don wśród gier mafijnych
Moim zdaniem Mafia, to gra niezwykle kompletna. Tytuł, który zapamiętałem bardzo dobrze i często do niego wracam! Ma to związek z ilością detali, powolnym odkrywaniem kart historii rodziny Salierich i naszego bohatera oraz z mistrzowską muzyką. Motyw przewodni napisany na potrzeby Mafii to arcydzieło muzyczne autorstwa Vladimír’a Šimůnka, które zapada w pamięć na amen. Muzyka idealnie wpasowywała się do tego, co działo się na ekranie. Była stonowana, intrygująca, a czasem niepokojąca. Oddawała klimat lat 30. i historii, które mafia pisała setkami łusek na ulicy.
Rodzina to ci, dla których się umiera
Już za kilka dni będziemy mogli na nowo poznać historię Tommy’ego Angelo oraz odwiedzić Lost Heaven, bo Mafia wraca na konsole obecnej generacji, oraz na PC. Remake jest stworzony zupełnie od podstaw, na nowym silniku ze zmianami w scenariuszu oraz zupełnie nowymi przerywnikami filmowymi czy nowymi nagraniami głosowymi. Ponadto w grze mają pojawić się całkiem nowe sekwencje i wiele rzeczy, których pierwotna wersja nie miała. Najlepszym przykładem takiej nowinki mogą być motocykle, które będą jeździć po ulicach miasta. Za remake jest odpowiedzialne studio Hangar 13, które tworzyło niezbyt udaną trzecią część gry. Jaka będzie Mafia: Definitive Edition? Tego dowiemy się już 25 września.
Autor: Mateusz Jamroz
SPREAD THE ARQ!
Dziękujemy za zaangażowanie i konsumpcję naszych treści.
Podziel się THE ARQ z innymi świadomymi odbiorcami poprzez social media.