Są samochody, które od samego początku wywołują szybsze kołatanie serca. Znacie ten przebój Roxette „She’s got The look”? No właśnie… .mniej więcej takie było odczucie za każdym razem, patrząc na najpiękniejszego z obecnie produkowanych Range Roverów, czyli model Velar. To, co było fascynujące to fakt, że ta cała symfonia emocji pojawia się jeszcze przed uruchomieniem silnika. Później jest już tylko lepiej.
Wyrafinowany słownik
Projekt Velar sięga lat 60’ kiedy to Land Rover chciał ukryć swoją tożsamość, pracując nad prototypem auta z silnikiem V8, które w sposób nienachalny połączy off-roadowe możliwości modelu Defender z codziennym użytkowanie i komfortem. Stąd nazwa projektu Velar, z łac. Velare oznacza „zakrycie” lub „w ukryciu”. Velar był 3-drzwiowym pojazdem, który w pewnym sensie, stanowił preludium klasy SUV. Miał charakterystyczne pudełkowate kształty i okrągłe lampy, a cała konstrukcja była wyraźnym odstępstwem od tego, co można było spotkać na drogach.
Po ponad 50-ciu latach przyszedł czas na następcę. Nowy model firmuje się słowami takimi jak szykowny, awangardowy i bezprecedensowy. Dzisiejszy Velar nie ma nic do ukrycia i choć nie jest flagowym modelem marki, to zdecydowanie mógłby nim być.
Okrzyknięty najpiękniejszym samochodem 2018 roku, Velar łączy w sobie przepych, nowoczesność i elegancję charakterystyczną dla brytyjskiej marki
Bryła przyszłości
Velar nie należy do samochodów kompaktowych. Jego bryła, zawieszenie oraz sprytny napęd 4×4 sprawiają wrażenie nowoczesnego pojazdu wielozadaniowego, który ma nam ciągle przypominać na czym polega luksus. Na zewnątrz to smukłe linie, pokaźne koła, wąskie lampy LED i elektrycznie wysuwane klamki drzwi. Wszystko tu gra i posiada odpowiednie proporcje. Linia nadwozia jest niczym odcięta od szyb i dachu prostą wykreślną, a całość doskonale reprezentuje Range Rover’ową filozofię projektowania redukcjonistycznego.
Luksus tkwi w szczegółach
Jest tego trochę. Zaczynając od proporcji, jak wspominaliśmy wcześniej, samochód wygląda, jakby był zaprojektowany według złotego podziału. Koła w dowolnej konfiguracji nie wyglądają w nim na za małe lub ordynarnie wielkie. Pomimo swojego rozmiaru konstrukcja nadwozia wygląda na smukłą, a momentami wręcz lekką. Następnie mamy charakterystyczne lampy matrycowe LED, chowające się w nadwoziu klamki, szeroki grill oraz wielką dostojną maskę. Jest to samochód, który ma nas odcinać od rzeczywistości i ma sprawiać, że czujemy się wyjątkowo, jako jego posiadacze. Jak to wygląda w środku?
Komfort 'Jowialny’
Czytając jeden z pierwszych artykułów brytyjskiej prasy, który pojawił się zaraz po premierze, natrafiłem na taki opis: „Range Rover Velar is a graceful, glamorous, debonair five-door SUV with absolutely nothing to hide.” Debonair to po polsku „Jowialny”. Innymi słowy, bezpośredni z charakteru, przystępny, rozrywkowy, a nawet towarzyski i faktycznie, wnętrze modelu Velar jest pewnego rodzaju deklaracją prezentującą przyszłość ergonomii.
Odkładając na bok oczywiste oczywistości takie, jak najwyższy poziom wykończenia, otulające fotele, skórzaną tapicerkę i przestrzeń, kierowca ma przed sobą prawdziwe centrum dowodzenia z jedną z najlepszych iteracji cyfrowego kokpitu oraz konsoli głównej. System Touch Pro Duo to konsola główna składająca się z dwóch ekranów dotykowych oraz pokręteł, które zmieniają swoją funkcję w zależności od opcji. Oczywiście panele dotykowe mają swoje plusy i minusy, nie są na początku zbyt intuicyjne, ale inżynierowie Land Rovera idą wyraźnie po swoje i tutaj czapki z głów, ponieważ responsywność całości to prawdziwa klasa.
Na drodze ponad innymi
Choć z modelem Velar spędziliśmy krótką chwilę, to mieliśmy okazję jeździć nim po różnych nawierzchniach. Od asfaltu po najbardziej paskudne drogi małych miejscowości. Na szczęście na końcu tej trasy był przyjemny szuter i Winny Dworek w lubuskim Górzykowie. Zawieszenie samochodu posiada wyjątkowy balans pomiędzy sportem i niespotykanym komfortem. Mamy tu świetną przyczepność podczas dynamicznej jazdy oraz prawdziwą łódź, kiedy auto wyczuje, że chcemy jechać komfortowo. Siedzimy wysoko i czujemy się dostojnie, tak więc cały komunikat się zgadza.
Po prawie 4 latach od premiery Range Rover Velar to nadal swoisty król segmentu SUV. Oczywiście to nasza skromna opinia, ale nadal ciężko nie obejrzeć się za jego sylwetką, zachwycić jego luksusem i pokochać, jako maszynę.
SPREAD THE ARQ!
Dziękujemy za zaangażowanie i konsumpcję naszych treści.
Podziel się THE ARQ z innymi świadomymi odbiorcami poprzez social media.