Tesla Bot – Emocje opadły. Czas na przemyślenia!

Wszyscy już widzieliśmy biało-czarnego robota, którego zaprezentował Elon Musk. Humanoidalnym twór nosi roboczą nazwę Optimus, natomiast świat okrzyknął go już mianem Tesla Bot’a. Zachwyt już był, memy również, ale fundamentalne pytanie brzmi: Czy potrzebny nam jest robot przypominający człowieka?

Zaprojektowany przez ludzi, dla ludzi!

Ma mierzyć około 170cm wzrostu i ważyć 56 kilogramów. Będzie posiadał kończyny oraz głowę, w której twarz zostanie zastąpiona wyświetlaczem. Trzeba przyznać, że pod względem designu mamy tu do czynienia z prawdziwą klasą. Poprawność polityczna też została zachowana. Już podczas konferencji żartowano, że Tesla Bot zostanie zaprojektowany tak, aby można było przed nim łatwo uciec lub go obezwładnić. Problem z humanoidalnymi robotami polegał zawsze na tym, że na siłę przypominały ludzi, nie spełniając przy tym nawet połowy funkcjonalności naszego ciała. Czy tym razem będzie inaczej?

Roboty Tesli mają być zaprojektowane do wykonywania zadań, które są niebezpieczne, powtarzalne lub nudne. Tesla boty mają też być wyposażone w kamery autopilota znane z pojazdów Tesli

Według Elona Muska praca fizyczna będzie w przyszłości wyborem. Nawet jeżeli wiele zawodów związanych z pracą fizyczną jest nudne i powtarzalne to czynnik ludzki sprawia, że nad fizycznością nadal wygrywa nasza intuicja.

Ex-Machiny w naszym domu

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, ile robotów otacza nas na co dzień? Odkurzacze, zmywarki, suszarki, miksery, pralki itp. Czy zauważyliście cechę wspólną? Nie przypominają ludzi, a są niezwykle wydajne. Paradoksalnie dzieje się tak dlatego, że mogą wyjść poza ludzki schemat. Dlaczego nie stworzyliśmy humanoida, który stoi przy zlewie, zamiata podłogę lub naciera koszulę odplamiaczem?

Robot przypominający człowieka ma na celu znacznie więcej, niż wyręczenie nas w codziennych nudnych czynnościach!

Moim zdaniem ma nas powoli przyzwyczajać do rzeczywistości, w której będziemy żyć obok 'Super Ludzi’. Na pewno każdy z Was widział już roboty od Boston Dynamics, które uprawiają parkour. Chociaż jest to niebywałe osiągnięcie technologiczne, to sami twórcy podkreślają, że o wydajności zbliżonej do ludzkiego ciała jeszcze daleka droga. Ich najbardziej znany wynalazek, czyli robo-pies, to zupełnie inna bajka. Swój przydomek zawdzięcza jedynie rozmiarom i zastosowaniu czterech kończyn.

Jakie są Wasze przemyślenia? Czy będziecie się czuć komfortowo stojąc obok botów przypominających ludzi? Jeżeli wirtualny asystent w aucie potrafi nas doprowadzić do granic wytrzymałości, to jak zareagujemy na bota pakującego nasze pomarańcze w supermarkecie? Na koniec przypominamy Wam, że istnieje firma, która tworzy niezwykle realistyczne roboty wyposażone w syntetyczną skórę, włosy, oczy, a nawet narządy płciowe, ale tutaj chyba nie ma mowy o nudzie?