Hashtag #ślub, czyli jak zorganizować wyjątkową uroczystość?


photo credit: Malachite Meadow

Młodzi Polacy organizację ślubu i wesela zaczynają od… Instagrama. Podglądają rozwiązania lokalne i globalne i marzą o tym, aby je przenieść na grunt swojej uroczystości. Bo przecież ślub i wesele w założeniu ma się raz w życiu, więc musi być idealnie. Jak na Insta! Jednak czy śluby i wesela idealne są możliwe? Kiedyś odpowiadałam: oczywiście, że tak! Dzisiaj mając 15 lat doświadczenia i 350 projektów za sobą, odpowiadam: nie! Ideał to mrzonka, ale możemy zrobić naprawdę wiele, aby było absolutnie wyjątkowo i przepięknie.

#instawedding – 8,9 mln postów

Jeśli czegoś nie ma na Instagramie, to nie istnieje. Młode pary, rozpoczynające organizację swojego ślubu i wesela kupują oczami. Liczy się dobre zdjęcie, atrakcyjna wizualnie oferta, a także szybkość i krótki czas reakcji oraz jak najbardziej zwięzła forma komunikacji. Instagram zwiększa ich apetyt, ale jednocześnie bywa źródłem frustracji. Nie każdy może sobie pozwolić na przepych na miarę influencerki z Dubaju. Nie każda Panna Młoda będzie na zdjęciach wyglądać jak zawodowa modelka. I co mnie bardzo zaskakuje, wciąż nie każdy ma świadomość, że zdjęcia w kolorowych magazynach, jak i w mediach społecznościowych, są retuszowane. Filtry, maski i zdolni graficy potrafią czynić cuda i znacząco podkolorować rzeczywistość.
Instagram zmusza do porównań. Czasami mam ochotę powiedzieć narzeczonym: wyłączcie Instagrama, popatrzcie na swój świat, popatrzcie sobie w oczy i dogadajcie się ze sobą. Jakie macie oczekiwania i co daje Wam radość? Instagram to fantastyczna baza inspiracji bez wychodzenia z domu. Można podejrzeć cały świat, ale widzimy tylko efekt końcowy, często po skutecznym retuszu. Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że dzisiaj w Polsce mamy dostęp do bardzo wysokiej jakości rozwiązań, usług i produktów, które nie odbiegają od tych „światowych”.

W Polsce realizowane są bardzo kreatywne i dopracowane w każdym aspekcie uroczystości. Dzisiaj jesteśmy przykładem dla Francuzów i Włochów.


photo credit: Bujak Studio

#weddingplanner – 12,9 mln postów

Dzisiejsze pary planujące wesela są znacznie bardziej świadome od tych 5, 10 czy 15 lat temu na temat tego, że mogą skorzystać z pomocy profesjonalisty. Jako wedding planner, czy konsultantka ślubna, od 15 lat zajmuję się organizacją, doradzaniem, konsultowaniem, i zarządzaniem całym procesem przygotowań. Kreuję, inspiruję, staram się, aby każdy ślub i wesele było niezapomnianym wydarzeniem. Sensem mojej pracy nie jest organizacja kolejnego eventu. Wkładam całe serce w to, aby każda „moja” para po latach wspominała swój dzień ślubu z prawdziwym wzruszeniem. Ja nie tylko wierzę, ale i wiem, że do tego pożądanego przez niemal wszystkich ideału jest znacznie bliżej z wedding plannerem u boku. Z konsultantami ślubnymi jest jak z szefami kuchni. W Internecie dostępnych jest masa przepisów na wyjątkowe dania, jednak potrzeba doświadczenia i umiejętności, by nawet z jajecznicy uczynić coś wykwintnego.

Imprezy organizowane przez doświadczonych wedding plannerów różnią się od tych organizowanych amatorsko. Płaci się za doświadczenie, wiedzę, czas i gwarancję, że wszystko się powiedzie. W zamian zyskuje się więcej wolnego czasu, stabilnego partnera sprawnie poruszającego się po ślubnym rynku, adwokata własnych interesów, a także w ostatecznym rozrachunku oszczędza się pieniądze na niekonieczne inwestycje. Ślubu nie da się cofnąć lub przewinąć do tyłu. Właśnie tym często kierują się klienci, którzy trafiają do mnie i mojej agencji. Nie chcą „być mądrzy po szkodzie”.


photo credit: Bujak Studio


photo credit: Dominik Cudny

#challenge – 16,6 mln postów

Kocham moją pracę, bo dostarcza mi ona nieustannych wyzwań. Nie pozwala mi „stać w miejscu”. Wciąż poznaję nowych ludzi, muszę być na bieżąco z trendami i potencjalnymi oczekiwaniami moich par. W ostatnim czasie wraz z moimi klientami uwrażliwiam zarówno weselnych gości jak i wykonawców na kwestie środowiskowe. Pary, które planują ślub i wesela najczęściej inspirują się weselami spod szyldu #zerowaste albo #slow, #slowwedding. Moja w tym głowa, by tę ideę w proces przygotowań implementować. Czasem, wymaga to zupełnie nowego podejścia, ale też mnie rozwija.

#love – 1, 7 mld postów

Mówię, że nie ma ślubów i wesel idealnych, bo ich organizacja to nie tylko wybór sukni, szpilek, kwiatów i dekoracji, to także stres, chaos, lęk o finanse, czasem trudne relacje rodzinne, niepewność, trema, kryzys, niezdecydowanie, gniew, strach lub nieporozumienia. Te problemy występują zawsze, różnią się jedynie natężeniem. Poza tym „idealny” dla każdego oznacza coś innego. Dla jednych to idealna lokalizacja, dla innych zachowanie równowagi i dobrych relacji. Ślub to zmiana, wesele to wydarzenie, a dążenie do ideału wiele kosztuje. Kocham śluby, uwielbiam ślubną atmosferę, pomimo ogromnych kosztów związanych z wykonaniem tej pracy, mam ciągle apetyt na więcej. Jakby na to nie spojrzeć, to od 15 lat, kilkakrotnie razy w roku, biorę udział w święcie miłości.

Autor: Katarzyna Gajek